Strajk Kobiet. Klub potępia wszelkie akty przemocy. WKS Śląsk Wrocław wydał oświadczenie ws. pobicia

PAP / Mateusz Marek / W całej Polsce odbywają się masowe protesty kobiet
PAP / Mateusz Marek / W całej Polsce odbywają się masowe protesty kobiet

- Wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec określania sprawcy pobicia uczestniczek marszu mianem "kibica Śląska" oraz identyfikowania go z naszym klubem - napisał wrocławski klub w oświadczeniu do mediów.

W tym artykule dowiesz się o:

"WKS Śląsk Wrocław kategorycznie potępia wszelkie akty przemocy, w tym ataki fizyczne i niszczenie mienia, do których doszło w trakcie ostatnich protestów wywołanych orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Jako miejska instytucja, której istotnym elementem tożsamości są fanki naszego zespołu, drużyna żeńska oraz szereg kobiet zatrudnionych w klubie, stanowczo sprzeciwiamy się każdej agresji, zwłaszcza wymierzonej wobec kobiet, pokojowo manifestujących w obronie swoich przekonań" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie slaskwroclaw.pl.

Klub z Wrocławia w ten sposób odniósł się do bulwersujących wydarzeń, które miały miejsce w środę (28 października) podczas demonstracji we Wrocławiu w ramach Strajku Kobiet.

Mężczyźni w kominiarkach na ulicy zaatakowali manifestujące kobiety. Prawdopodobnie byli to kibole z grupy Ultras Silesia ze Śląska Wrocław. O skandalu napisał m.in. Szymon Jadczak, dziennikarz śledczy (więcej TUTAJ).

"Jednocześnie wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec określania sprawcy pobicia uczestniczek marszu mianem "kibica Śląska" oraz identyfikowania go z naszym klubem. Osoba ta swoim bestialskim zachowaniem sprzeniewierzyła się wszystkim wartościom, jakie określają Śląsk Wrocław i jego kibiców" - podkreślił klub w oświadczeniu.

Do sprawy odniosło się też stowarzyszenie "Wielki Śląsk". "Stowarzyszenie Kibiców 'Wielki Śląsk' informuje, że żaden prawdziwy kibic Śląska Wrocław nie jest damskim bokserem i nie bije bez powodu osób w pokojowy sposób manifestujących swoje opinie" - zapewniono we wpisie na Facebooku (więcej TUTAJ).

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji wywołała protesty na ulicach polskich miast. W demonstracjach bierze udział duża grupa głównie młodych osób, którzy nie zgadzają się z zaostrzeniem prawa i domagają się m.in. legalizacji aborcji.

Zobacz:
Koronawirus. Drugi lockdown we Francji. Wiadomo, co ze sportem zawodowowymi

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Lech Poznań czaruje w Europie i zawodzi w lidze. "Mamy kadrę na mistrzostwo"

Źródło artykułu: