[tag=33732]
James Rodriguez[/tag] dołączył do Evertonu na początku września 2020 roku. Jak wynika z najnowszych doniesień brytyjskiego "Sunday Mirror", w najbliższej przyszłości tą samą drogą może podążyć piłkarz Realu Madryt, Isco. Zinedine Zidane niedawno miał oznajmić swojemu podopiecznemu, że jego czas w stolicy Hiszpanii zbliża się do końca.
Kiepskie notowania byłego gracza Malagi potwierdza brak regularnej gry. W tym sezonie wystąpił on w 5 meczach, na które łącznie złożyło się zaledwie 177 minut. W związku z tym trudno się dziwić, że w mediach coraz częściej mówi się o potencjalnej zmianie klubowych barw przez Isco.
Real zdążył już nawet opracować plan odejścia reprezentanta Hiszpanii. Zimą Królewscy chcą wypożyczyć pomocnika do klubu, który do końca sezonu pokryje jego zarobki, a następnie wykupi go za kwotę oscylującą w graniach 18 milionów funtów, nie licząc zmiennych. Co się tyczy samego kupca, w tym kontekście najczęściej wymienia się włoskie oraz angielskie ekipy.
Choć w minionych miesiącach za faworytów do zakontraktowania Isco uchodziły ekipy Juventusu oraz Arsenalu, teraz największe szanse przypisuje się Evertonowi. Powód takiego stanu rzeczy jest prosty. Isco, decydując się na przeprowadzkę do niebieskiej części Liverpoolu, będzie miał okazję współdzielić jedną szatnię ze starymi znajomymi, Jamesem Rodriguezem oraz Carlo Ancelottim.
Zanim jednak poznamy odpowiedź na pytanie, czy Isco rzeczywiście trafi do Evertonu, minie kilka tygodni. W tym czasie The Toffees czeka multum niezwykle istotnych spotkań. Pierwsze z nich odbędzie się w niedzielę (1 listopada) o godzinie 15 polskiego czasu. Zespół prowadzony przez Carlo Ancelottiego zmierzy się na wyjeździe z Newcastle United.
Zobacz także: Były trener FC Barcelona odkrył prawdę o Messim. Niewygodne słowa dla gwiazdy
Zobacz także: Na to czekali kibice SSC Napoli. Piotr Zieliński wrócił do kadry po zakażeniu koronawirusem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w Rumunii. Bramkarz bohaterem!