Premier League. Niebezpieczne lądowanie reprezentanta Polski. Skończyło się na strachu

PAP/EPA / Peter Powell / Na zdjęciu: Jan Bednarek (z lewej) walczy o piłkę
PAP/EPA / Peter Powell / Na zdjęciu: Jan Bednarek (z lewej) walczy o piłkę

Tylko jedną połowę zdołał rozegrać w niedzielnym meczu Aston Villa - Southampton Jan Bednarek. Reprezentacyjny stoper doznał urazu. Zdołał już jednak wszystkich uspokoić, że skończyło się na strachu.

Nie tak wyobrażał sobie swój występ na Villa Park Jan Bednarek. Pechowe zderzenie z 22. minuty finalnie przesądziło o tym, że Polak w przerwie został zmieniony.

W jednej z akcji Bednarek odbił się od zawodnika gospodarzy i w dość niebezpieczny sposób upadł głową na murawę. Wydawało się, że już wtedy jest do zmiany, jednak po interwencji fizjoterapeutów zdołał dograć do końca pierwszej połowy.

Wydawało się, że uraz może być poważny. Bednarek zdołał już jednak wszystkich uspokoić za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Moje lądowanie było okropne, ale skończyło się dobrze" - napisał równocześnie gratulując strzelcom goli.

Southampton ostatecznie wygrał na Villa Park 4:3. "Święci" prowadzili już 4:0, ale w końcówce gospodarze dążyli do cudu (dwie bramki strzelili już w doliczonym czasie gry). Z Bednarkiem na boisku jego drużyna zachowała czyste konto.

Polak nie był jedynym zawodnikiem Southampton, który opuścił boisko z urazem. To samo tyczyło się Danny'ego Ingsa i Ryana Bertranda.

Zobacz także:
Hit kolejki rozstrzygnął rzut karny. Zawód na Old Trafford
Anglicy krytykują Łukasza Fabiańskiego. "Był niechlujny"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w Rumunii. Bramkarz bohaterem!

Komentarze (0)