Kuriozum w Bundeslidze. Polak zagrał 33 sekundy, a i tak został doceniony
Bartosz Białek zadebiutował w Bundeslidze i od razu otrzymał duże wyróżnienie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na boisku przebywał tylko 33 sekundy.
W niedzielę, 1 listopada, nasz rodak zadebiutował w Bundeslidze. W meczu z Herthą Berlin wszedł w doliczonym czasie gry. Na boisku przebywał tylko 33 sekundy, bo chwilę później sędzia zakończył spotkanie.
Na tym jednak historia się nie skończyła. "Wilki" poinformowały w portalach społecznościowych, że Białek został wybrany najlepszym piłkarzem meczu. Tak zdecydowali kibice klubu w głosowaniu internetowym.
18-latek w tym sezonie rozegrał już trzy spotkania w barwach Wolfsburga. Wcześniej zaliczył kilkunastominutowe epizody w Pucharze Niemiec i eliminacjach Ligi Europy. Tuż po transferze niemieckie media okrzyknęły go nowym Robertem Lewandowskim.
Białek będzie mieć kolejną szansę na ogranie się w niedzielę, 8 listopada. Wtedy jego drużyna gra na własnym stadionie z TSG 1899 Hoffenheim.
Bartosz Bialek kam bei #BSCWOB zu seinem #Bundesliga-Debüt.#VfLWolfsburg pic.twitter.com/pKiRicpgTp
— VfL Wolfsburg (@VfL_Wolfsburg) November 3, 2020
Grzegorz Krychowiak: Nie opuszczę reprezentacji tylnymi drzwiami [WYWIAD] >>
Andrzej Juskowiak: Oddaję piłce to, co kiedyś od niej dostałem [WYWIAD] >>