Siostrzeniec Lewandowskiego jest jak... Robert. "Mam deja vu!"

Zdjęcie okładkowe artykułu: ONS.pl / all_imageB / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
ONS.pl / all_imageB / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

- Mam pięcioletniego syna, który jest taki sam - mówi Milena Lewandowska-Miros. Siostra Roberta Lewandowskiego przekonuje, że ma powtórkę z rozrywki ze swoich lat młodzieńczych.

Siostra naszego najlepszego piłkarza została podpytana o młodzieńcze lata Roberta Lewandowskiego.

- Nie mógł ustać spokojnie, ani chodzić powoli. Dziś mam pięcioletniego syna, który jest taki sam. Mam deja vu - mówi w rozmowie dla oficjalnej strony Bayernu Monachium Milena Lewandowska-Miros, starsza o trzy lata siostra Roberta.

Wspomina też, że jego pokój był "wytapetowany" piłkarskimi plakatami. - Miał ich dużo na ścianach i na meblach, które potem trzeba było oddać, bo nie szło ich zerwać - komentuje.

Siostra piłkarza Bayernu mówi też o ciężkich chwilach, czyli śmierci ich ojca. Jak ona wpłynęła na Roberta? "Lewy" stracił tatę mając 16 lat. - Nawet wtedy nie mówił dużo o swoich uczuciach - wspomina Milena Lewandowska-Miros.

Dodaje, że to smutne wydarzenie mogło go jeszcze bardziej zmotywować. - Wydaje mi się, że był jeszcze bardziej skoncentrowany na tym, żeby zostać zawodowym piłkarzem. Niestety, nasz ojciec nie widział go już jako profesjonalisty. Myślę, że chciałby mu pokazać, że może robić to, o czym marzył jako dziecko - kończy Lewandowska-Miros, która uważa, że Robert stał się lepszym piłkarzem, niż kiedykolwiek mógł sobie wyobrazić.

Zobacz także: Historyczny wyczyn Bayernu Monachium. Nie zrobił tego nikt inny Timo Werner znów walczy z Robertem Lewandowskim

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w Rumunii. Bramkarz bohaterem!

Źródło artykułu: