Piłkarze Lecha Poznań pokonując na własnym stadionie Standard Liege zdobyli pierwsze punkty w grupie D Ligi Europy. Kolejorz wciąż może myśleć o grze w fazie pucharowej.
- Było to w pełni zasłużone nasze zwycięstwo. Zagraliśmy dobry mecz, stworzyliśmy sporo sytuacji. Gole zdobywaliśmy po ładnych, zespołowych akcjach. Mimo meczu na trudnym boisku graliśmy to, do czego przyzwyczailiśmy w ostatnim czasie - ocenił trener Lecha, Dariusz Żuraw. -Decydujący był gol na 3:1. Może meczu wtedy jeszcze nie zamknęliśmy, ale bramka dała nam dużo spokoju. Standard nie miał argumentów, aby wrócić do gry - dodał szkoleniowiec wicemistrzów Polski.
Do swojego zespołu po porażce nie miał zbyt wielu pretensji trener Standardu, Philippe Montanier. - Na początku gra nie wyglądała źle. Za błędy zostaliśmy ukarani i straciliśmy gole. Pod koniec pierwszej połowy mogliśmy wyrównać. Po przerwie wszystko się zmieniło, byliśmy zdecydowanie słabsi, przegrywaliśmy w indywidualnych pojedynkach. To nie dało nam szans na zdobycie punktów w meczu - ocenił szkoleniowiec belgijskiej drużyny. - Strata trzeciego gola podłamała zespół. Drużyna nie była w stanie otrząsnąć się z dominacji rywala. Lech pokazał klasę, był drużyną lepszą w organizacji gry. Nie byliśmy w stanie się odrodzić - dodał. - Do końca będziemy walczyć o pierwsze punkty. Mam nadzieję, że nasza gra będzie dużo lepsza niż w pierwszych trzech kolejkach - zapowiedział Montanier.
Czytaj także:
Liga Europy. Benfica - Glasgow Rangers. Remis w przedziwnych okolicznościach
Liga Europy. Tabela grupy D. Lech Poznań goni czołówkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana akcja na wagę 3 pkt.! Najpierw trafił kolegę w pośladki, a potem...