Jerzy Brzęczek docenił Jakuba Kamińskiego i zaprosił młodego skrzydłowego Kolejorza na listopadowe zgrupowanie. 18-latek miał wziąć udział w środowym meczu z Ukrainą, w którym prawdopodobnie zadebiutowałby w reprezentacji Polski.
Młody pomocnik może jednak mówić o ogromnym pechu. Podczas niedzielnego meczu ligowego z Legią Warszawa (1:2) Kamiński doznał urazu, przez który zakończył występ już w pierwszej połowie.
Piłkarz zameldował się na zgrupowaniu reprezentacji, ale wszystko wskazuje na to, że na debiut w kadrze będzie musiał poczekać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana akcja na wagę 3 pkt.! Najpierw trafił kolegę w pośladki, a potem...
- Kuba jest na badaniach w Piekarach Śląskich. Z pierwszych informacji, które przekazał nam sam zawodnik, to najprawdopodobniej odnowienie starego urazu - poinformował Jerzy Brzęczek.
- Mam nadzieję, że to nie jest poważna kontuzja, która wykluczyłaby go z kolejnych tygodni, ale mało prawdopodobne, by był do naszej dyspozycji w trakcie tego zgrupowania. Ale decyzje podejmiemy po badaniach - dodał selekcjoner.
Kamiński za sobą bardzo udane miesiące. Po przerwie spowodowanej wybuchem epidemii COVID-19, czyli od maja, strzelił dla Lecha 7 goli, a przy 5 asystował.