Polska - Ukraina. To na nich postawi Jerzy Brzęczek. Przewidywany skład Polski

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: trening reprezentacji Polski
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: trening reprezentacji Polski

W środowym meczu towarzyskim z Ukrainą Jerzy Brzęczek da szansę zawodnikom drugiego planu, młodzieży i kolejnym debiutantom. Początek spotkania o godz. 20:45.

Selekcjoner już w poniedziałek zdradził, że przeciwko Ukrainie nie zagra Robert Lewandowski i inni mocno eksploatowani, występujący w europejskich pucharach zawodnicy. Więcej TUTAJ. To oznacza, że poza kapitanem w środę na Stadionie Śląskim możemy nie zobaczyć też Tomasza Kędziory, Macieja Rybusa, Grzegorza Krychowiaka czy Jakuba Modera.

Jednocześnie Jerzy Brzęczek zapowiedział debiuty Roberta Gumnego i Przemysława Płachety (więcej TUTAJ). Ten pierwszy zajmie na prawej obronie miejsce Kędziory, a drugi wystąpi na boku pomocy. Drugie skrzydło miało być zarezerwowane dla Kamila Grosickiego, ale na poniedziałkowym treningu 32-latek doznał urazu kolana i jego występ przeciwko Ukrainie stoi pod znakiem zapytania.

Dlatego od pierwszej minuty powinien zagrać Kamil Jóźwiak. Z kolei grający zwykle na skrzydle Sebastian Szymański ma dostać szansę w środku pomocy. Od kilku tygodni występuje tam w Dynamie Moskwa i spisuje się bardzo dobrze. - Na pewno tego spróbujemy. Dla nas to ważna opcja. Przy swoich umiejętnościach może dać nam jakość zarówno na skrzydle, jak i w środku - tłumaczy Brzęczek. Więcej TUTAJ.

ZOBACZ WIDEO: Roman Kosecki optymistą w sprawie reprezentacji. "Czas działa na naszą korzyść"

Jeśli selekcjoner nie zdecyduje się na takie rozwiązanie od początku, to możliwe, że od pierwszej minuty pojawi się Piotr Zieliński, który w ostatnich tygodniach grał mało z powodu zakażenia koronawirusem. Z graczy podstawowego składu przeciwko Ukrainie zagrają prawdopodobnie tylko Kamil Glik, choć zamiast niego może wystąpić Paweł BochniewiczArkadiusz Reca i Mateusz Klich. Ten ostatni w niedzielę z Włochami nie będzie mógł wystąpić z powodu kumulacji kartek, więc prawdopodobnie w środę zagra w dłuższym wymiarze czasowym.

Ze względu na nieobecność Bartłomieja Drągowskiego selekcjoner nie miał wielkiego dylematu, na kogo postawić w bramce - mecze towarzyskie to czas dla zmienników, dlatego zagra Łukasz Skorupski. A Roberta Lewandowskiego - co też było do przewidzenia - od pierwszej minuty zastąpi Arkadiusz Milik albo Krzysztof Piątek. Niewykluczone, że zagrają też razem - Brzęczek stosował już takie ustawienie.

Przewidywany skład Polski na mecz z Ukrainą:
Łukasz Skorupski - Robert Gumny, Kamil Glik/Paweł Bochniewicz, Sebastian Walukiewicz, Arkadiusz Reca - Kamil Jóźwiak, Karol Linetty/Jacek Góralski, Sebastian Szymański/Piotr Zieliński, Mateusz Klich, Przemysław Płacheta - Arkadiusz Milik/Krzysztof Piątek.

Mecz towarzyski Polska - Ukraina odbędzie się w środę w Chorzowie. Pierwszy gwizdek o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1, TVP Sport i Polsacie Sport spotkanie można obejrzeć na platformie WP Pilot.

Komentarze (7)
Marek Piasecki
12.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A sędziego za te babole ktoś może zawiesi w pierwszym z Cracovią niby spalony niby var ciekawe po co a z Wisłą przy bramce obrońcy faul też ciekawe w której lidze z Europy coś takiego gwizdaja Czytaj całość
avatar
JA 21
11.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skład mocno eksperymentalny. To oczywiście mecz towarzyski, więc kiedy eksperymentować jak nie teraz, ale czy na reprezentację Ukrainy to dobry pomysł? Ważne, że mecz zostanie rozegrany na Stad Czytaj całość
avatar
Silver124
11.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I znowu to samo jeden napastnik , my chyba nigdy nie będziemy grali dwoma lub trzema napastnikami. 
avatar
Spacer
11.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda ze nie wstawił Szarmacha , Gadochy i Lata . 
Condom - morda w kubeł kmiocie.
11.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Dobrze że Bobek nie gra. Szansa dla innych wkońcu.