19-letni napastnik był w kręgu zainteresowań 1.FC Koeln już przed trwającym sezonem. Bayern Monachium nie zgodził się jednak na wypożyczenie, ponieważ w momencie negocjacji Joshua Zirkzee miał status drugiego środkowego napastnika w klubie - zaraz za Robertem Lewandowskim.
Sytuacja Holendra zmieniła się na sam koniec okienka, gdy do klubu trafił Eric Choupo-Moting. FC Koeln nie było już jednak zainteresowane młodym napastnikiem, ponieważ pozyskało Sebastiana Anderssona z Unionu Berlin.
Jak informuje "Bild", Zirkzee znowu znalazł się na celowniku Koeln po tym jak szwedzki napastnik doznał kontuzji kolana. Andersson najprawdopodobniej będzie musiał przejść operację, przez co jego powrót na boisko może znacznie się wydłużyć.
Zirkzee aktualnie jest trzecim napastnikiem w hierarchii trenera Hansiego Flicka. Po transferze Choupo-Motinga rozegrał tylko 27 minut w jednym meczu. Do tego coraz częściej oddelegowywany jest do drużyny rezerw Bayernu. "Bawarczycy" mogą być więc zainteresowani wypożyczeniem zawodnika, który mógłby ogrywać się w Bundeslidze.
FC Koeln potrzebuje bramkostrzelnego napastnika. Po 7. kolejkach zespół plasuje się dopiero na 16. miejscu z dorobkiem zaledwie trzech punktów i siedmiu strzelonych goli.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela brat Wayne'a Rooneya. Bramka-marzenie