Na początku listopada UEFA zaprzeczyła doniesieniom nt. Rosji, jako jedynym gospodarzu Euro 2020. Wówczas podkreślono, że turniej ma się odbyć w dwunastu różnych krajach.
Turniej odbędzie się więc w dwunastu miastach: Bilbao (Hiszpania), Amsterdam (Holandia), Baku (Azerbejdżan), Bukareszt (Rumunia), Budapeszt (Węgry), Kopenhaga (Dania), Dublin (Irlandia), Glasgow (Szkocja), Londyn (Anglia), Monachium (Niemcy), Rzym (Włochy) i Sankt Petersburg (Rosja).
"Sportsmail" dowiedział się jednak, że to Wielka Brytania może być samodzielnym gospodarzem Euro 2020, a pierwsze rozmowy miały się już odbyć.
Aleksander Ceferin, szef UEFA, chciałby zachować niezmieniony format turnieju. Jednak w obecnej sytuacji nie jest jasne czy tak częste podróże będą w zaplanowanym terminie już bezpieczne oraz możliwe.
Nie wiadomo czy kibice mogliby być na trybunach, choć Anglicy już teraz twierdzą, że tak. Federacja przygląda się aktualnej sytuacji. Jedną z opcji jest wpuszczanie tylko przetestowanych kibiców.
Mistrzostwa Europy, które miały rozpocząć się w czerwcu 2020 roku, zostały przesunięte o rok przez pandemię COVID-19. Postanowiono jednak używać pierwotnej nazwy, czyli Euro 2020. Zaległy turniej rozpocznie się 11 czerwca. Reprezentacja Polski w grupie E zagra z Hiszpanią, Szwecją oraz Słowacją.
Czytaj też:
Euro 2020. Słowacja rywalem Polski. Legenda rywali: Szanse wyrównane, ale wy macie Lewandowskiego
Kolejny przypadek koronawirusa w reprezentacji Polski U-21. Piłkarz opuścił zgrupowanie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!