Liga Narodów. Włochy - Polska. Jerzy Brzęczek odkrył jedną kartę. Wiemy, kto zagra w bramce

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

- Patrząc na dyspozycje w ostatnich spotkaniach, jestem pełen optymizmu. By osiągnąć korzystny wynik, całość jako zespół musi dobrze funkcjonować - mówi trener reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek przed meczem Ligi Narodów z Włochami.

W oczach wielu kibiców, dziennikarzy oraz ekspertów Polacy są na fali w ostatnim czasie, co udowodniły październikowe mecze z Finlandią, Bośnią i Hercegowiną czy właśnie Włochami, z którymi 11 października w Gdańsku Biało-Czerwoni zremisowali 0:0. Wygrana z Italią w Reggio Emilia mogłaby stanowić kamień milowy w budowie tej reprezentacji, ale selekcjoner tak do tego nie podchodzi.

- Nie potrzebujemy meczu założycielskiego. To będzie moje 23. spotkanie w roli trenera kadry. Bardzo ważne, z wymagającym przeciwnikiem. Nie podchodzimy do tego tak, że czekamy na jakieś przełamanie, bo go nie potrzebujemy. Wygraliśmy 12 spotkań, awansowaliśmy na Euro i realizujemy nasze cele postawione przez prezesa oraz PZPN - skomentował Jerzy Brzęczek.

Materiałem do przedmeczowych analiz w dużej mierze może być też starcie z reprezentacją Włoch sprzed miesiąca, choć już wiadomo, że skład Azzurrich będzie się różnił, choćby ze względu na zakażenia koronawirusem. Co możemy więc powiedzieć o kadrze Polaków?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, poprzeczka, a potem... coś niewiarygodnego! To może być bramka roku

- Zawsze przebieg meczu jest trudny do opowiedzenia przed nim. W bramce zagra Wojtek Szczęsny, a reszta ekipy zostanie ogłoszona przed meczem. Bez względu na to, jakie ustawienie zastosujemy, każdy mecz jest inną historią. Przyjeżdżając do Włoch, znamy klasę tego przeciwnika. Oni od 20 spotkań nie doznali porażki, a tylko z nami w Gdańsku nie zdobyli bramki. Wykonali fantastyczną pracę i będą jednym z faworytów do walki o medale na Euro - przekonywał trener reprezentacji Polski.

W meczu z Włochami w Gdańsku mało swobody w ataku miał Robert Lewandowski. W ostatnim spotkaniu towarzyskim z Ukrainą zaprezentowali się Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik. Czy szkoleniowiec ma więc plan B?

- Wielokrotnie pokazywaliśmy, że można mieć kilka planów. To zawsze fajnie brzmi, można sobie stworzyć historię o realizacji planów. Są warunki meczowe, kiedy można pewne rzeczy zrealizować, ale nie można zapominać o przeciwniku, który potrafi stwarzać sytuacje. Patrząc na dyspozycje w ostatnich spotkaniach, jestem pełen optymizmu. Całość jako zespół musi dobrze funkcjonować, byśmy mogli pokusić się o dobry wynik - powiedział.

Brzęczek chciał odbić piłeczkę i zapytał, czy w takim razie powinien nie wystawiać Lewandowskiego w niedzielnym meczu. Później jednak ocenił mecz z Włochami w wykonaniu lidera polskiej kadry.

- W Gdańsku Robert miał dwie dobre okazje, zabrakło trochę szczęścia. Dobra reakcja obrońców, ale takie są spotkania. To będzie uzależnione od ostatniego dobrego podania, ale nie tylko sam Robert ma ciągnąć tę grę. Staramy się rozłożyć ten ciężar na resztę zespołu. To zawodnik światowej klasy, który potrafi indywidualnie też zmienić losy spotkania - zakończył.

Mecz Włochy - Polska w Reggio Familia rozpocznie się w niedzielę o 20:45. Relacja na żywo w portalu WP SportoweFakty.

Czytaj też: Liga Narodów. Włochy - Polska. Zapadła decyzja ws. Roberto Manciniego i Ciro Immobile

Komentarze (6)
avatar
Nie dla wirusowego zamordyzmu
14.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dobrze że gramy z 3 zespołem Włoch, bo znowu by nam dokopali. 
avatar
Jokoo
14.11.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Panie Brzęczek tylko ustalaj Pan odważniejszą taktykę na takich przeciwników jak Włochy czy Holandia oni są do ogrania! 
avatar
prym
14.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuśwa mówi o taktyce?O jakiej?O autobusie w polu karnym i ladze do przodu?Majowie już ją rozpracowali.Znowu ta niemiłosierna kopanina i wywiad po meczu jaki to on zadowolony. 
avatar
rose.yeah.bunnyXD
14.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
panie Brzeczek obojetnie jaki nie beidze wynik, to ta kadra, z takimi pewnymi filarami, zabezpieczonymi z przodu i z tyłu graczami Juventusu oraz Bayernu, ma walczyć o medale na ME! I zycze pan Czytaj całość
avatar
torowy
14.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli panie trenerze z Włochami gramy na jednego napastnika, kąsanego niemiłosiernie przez rywali, no dobra, Góral za Kryche, no i ten młodzian na skrzydełku, jak mu tam, a Płacheta od początku Czytaj całość