Występ Roberta Lewandowskiego przeciwko Holandii stanął pod dużym znakiem zapytania z powodu problemów mięśniowych, które piłkarz odczuwa po niedzielnym meczu z Włochami (0:2). Wystąpiły w drugiej połowie spotkania, ale mimo nich "Lewy" pozostał na boisku do końcowego gwizdka.
Mecz z Italią był czwartym z rzędu, licząc z występami w Bayernie, który Lewandowski rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Taka dawka spotkań w 19 dni mogła odbić się na jego organizmie.
Spotkanie z Holandią może być już piątym reprezentacyjnym tej jesieni, który Lewandowski opuści. To rzadka sytuacja, bo pięć jego poprzednich absencji w kadrze rozłożyło się na dwa lata - od listopada 2016 do listopada 2018 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!
Z udziału we wrześniowym zgrupowaniu został zwolniony, by wypocząć po sezonie 2019/20, który zakończył najpóźniej spośród wszystkich reprezentantów (23 sierpnia). W październiku zagrał tylko w Lidze Narodów z Włochami (0:0) i Bośnią i Hercegowiną (3:0) - mecz towarzyski z Finlandią (5:1) obejrzał z trybun. Nie wystąpił również w grze kontrolnej z Ukrainą (2:0) na początku trwającego zgrupowania.
Mimo tych absencji Lewandowski i tak jest najmocniej eksploatowanym kadrowiczem. Od 18 września, od pierwszej kolejki nowego sezonu Bundesligi, czyli w ciągu 58 dni, wystąpił już w 14 spotkaniach Bayernu i reprezentacji Polski. Przebywał na boisku 1184 minuty.
Udział nie w pełni zdrowego Lewandowskiego w meczu z Holandią nie jest konieczny, bo nie wymaga tego sytuacja. Polska jest już pewna utrzymania w dywizji A UEFA Nations League, a ewentualne zwycięstwo nad Holandią nie zmieni nic w podziale na koszyki przed losowaniem el. MŚ 2022 - Biało-Czerwoni będą losowani z drugiego. Więcej TUTAJ.
Mimo porażki z Włochami Polska wciąż ma matematyczną szansę na wygranie grupy A1 Ligi Narodów i awans do Final Four, ale by dostać się do turnieju finałowego, Biało-Czerwoni muszą pokonać Holendrów i liczyć na porażkę Włochów z Bośnią, a to mało realny scenariusz.
Pod nieobecność kapitana kolejną szansę od pierwszego gwizdka dostaną Arkadiusz Milik albo Krzysztof Piątek. Przeciwko Holandii z powodu kartek na pewno nie zagra Jacek Góralski. Z kolei po pauzie za niego do gry wraca Mateusz Klich. Mecz Polska - Holandia w środę o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, Polsacie Sport i na WP Pilot.