3 listopada w Stanach Zjednoczonych odbyły się wybory prezydenckie. Do dziś nie ogłoszono oficjalnych wyników (m.in. w Georgii trwa ponowne przeliczanie głosów), ale wszystko wskazuje na to, że dojdzie do zmiany w Białym Domu.
Według projekcji wyników prezentowanych przez amerykańskie media Joe Biden pokonał Donalda Trumpa. Demokrata zostanie 46. prezydentem USA (więcej TUTAJ>>).
Trump nie przyjmuje porażki do wiadomości. Konsekwentnie twierdzi, że to on jest zwycięzcą. Na Twitterze regularnie zamieszcza wpisy o treści "I won the election" ("Wygrałem wybory").
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!
Na kolejny taki wpis Trumpa zareagował Gary Lineker. W poniedziałek legendarny angielski napastnik odpowiedział wciąż urzędującemu prezydentowi (który zachowa uprawnienia prezydenckie do 20 stycznia 2021 r.) w mistrzowski sposób.
"I won the World Cup", czyli "Wygrałem mistrzostwa świata" - tak na Twitterze zakpił z Trumpa Lineker. W rzeczywistości 80-krotny reprezentant Anglii dwukrotnie wystąpił na mundialu, ale nigdy nawet nie stanął na podium.
W 1986 r. Lineker zasłynął hat-trickiem w meczu fazy grupowej z Polską, lecz w ćwierćfinale Anglicy przegrali z Argentyną 1:2 (po dwóch golach Diego Maradony, w tym jednym strzelonym ręką). Cztery lata później we Włoszech Wyspiarze dotarli do półfinału, ale w nim ulegli po rzutach karnych z Niemcami, a w meczu o 3. miejsce reprezentacji Włoch.
I WON THE WORLD CUP. https://t.co/VOYvlCAySi
— Gary Lineker (@GaryLineker) November 16, 2020
Czytaj także: Joe Biden przywróci sportową tradycję. Donald Trump ją przerwał