Ten problem wraca w naszym kraju jak bumerang. Po towarzyskim meczu Polski z Ukrainą (2:0) na Stadionie Śląskim w Chorzowie dużo uwagi poświęcono złemu stanowi murawy.
Jerzy Brzęczek wyrażał nadzieję, że w końcu nadejdzie czas, iż kadra u siebie zagra na dobrej murawie. - Na razie historia się powtarza i nawierzchnie na polskich stadionach nie są optymalne - podkreślał selekcjoner.
Andrij Szewczenko poszedł nawet o krok dalej i zasugerował, że zły stan murawy na Śląskim przyczynił się do kuriozalnego błędu ich bramkarza przy bramce na 1:0 dla gospodarzy. Tę sytuację możesz przypomnieć sobie TUTAJ.
Być może po środowym meczu z reprezentacją Holandii narzekań będzie mniej, bowiem gospodarze Stadionu Śląskiego - na tyle na ile umożliwiły im listopadowe warunki atmosferyczne - wykonali pielęgnacyjne zabiegi na murawie. Opowiedział o nich dla Polskiej Agencji Prasowej Dariusz Kozielski, greenkeeper Śląskiego.
- Były zabiegi pielęgnacyjne typu aeracja, podanie dwóch super nawozów w oprysku, pomagających podnieść trawę i wymusić jej szybszy wzrost, ogrzewanie, ściąganie rosy, szczotkowanie - podkreślił.
Pierwszy test murawa przejdzie podczas wtorkowego treningu reprezentacji Polski. Holendrzy natomiast zrezygnowali z zajęć na Śląskim. Początek środowego meczu w Lidze Narodów Polska kontra Holandia o 20:45. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, Polsacie Spot i na WP Pilot. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Nowe wieści ws. Roberta Lewandowskiego
Niepewna pozycja Jerzego Brzęczka. Mecz z Holandią kluczowy
ZOBACZ WIDEO: Włochy - Polska. Radosław Majdan wylicza błędy Biało-Czerwonych. "Poddaliśmy się. Nie mieliśmy pomysłu"