W ostatnich dniach widoczny jest spadek zakażeń koronawirusem w Wielkiej Brytanii. Rząd już podjął decyzję, że niebawem będzie powoli luzować obostrzenia. Nowe przepisy dotyczą także sportu, a jedna z informacji szczególnie ucieszyła kibiców piłkarskich.
Politycy postanowili otworzyć stadiony dla publiczności. Liczba dostępnych miejsc będzie mocno ograniczona, ale w obecnej sytuacji raczej nikt nie będzie narzekać.
Wielka Brytania zdecydowała się na rozwiązanie, które było stosowane u nas niedawno. Kraj będzie podzielony strefy. Tam, gdzie będzie najwięcej zakażeń, tam będą obowiązywać najsurowsze restrykcje. Jak to się przekłada na mecze Premier League?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, poprzeczka, a potem... coś niewiarygodnego! To może być bramka roku
Stadiony będą otwarte w pierwszej i drugiej strefie. W pierwszej na trybunach będzie mogło zasiadać 4 tys. widzów, a w drugiej już tylko 2 tys. W trzeciej strefie nie ma mowy o wpuszczaniu fanów na obiekty sportowe.
Powyższe zasady wchodzą w życie od 2 grudnia. Czy utrzymają się do końca sezonu, to już zależy od sytuacji w kraju. Jeżeli koronawirus znowu wymknie się spod kontroli, to kibice ponownie zostaną w domach.
Co jeszcze się zmieni w kwestii sportu w Wielkiej Brytanii? Do życia wróci sport amatorski. W dodatku zostaną otwarte wszystkie siłownie i ośrodki rekreacyjne. Dotyczy to wszystkich stref w kraju.
Premier League. Gwiazda Manchesteru City nie nadąża za zmianami w przepisach. "Szczerze mówiąc, to ich nie znam" >>
Transfery. Premier League. Harry Kane na celowniku angielskiego giganta >>