To duży ciężar dla budżetu Juventus FC. Maurizio Sarri nie prowadzi "Starej Damy" od sierpnia, a nadal ma ważną umowę z klubem.
Sarri miał być twórcą sukcesów Juve. Trafił tam z Chelsea FC w lipcu 2019 roku. Ekipę z Turynu poprowadził w 51 meczach - 8 sierpnia został zastąpiony przez Andrea Pirlo.
To, że nie prowadzi już zespołu, nie oznacza, że nie pobiera pensji - obie strony wiąże podpisana w 2019 trzyletnia umowa, której wartość to 6 milionów euro rocznie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w III lidze! Strzał piętką, z powietrza!
Źródła Football Italia podają, że Sarri nie ma zamiaru przedwcześnie zerwać kontraktu z Juventusem. I tak naprawdę trudno się dziwić, bo nic nie robiąc inkasuje pokaźną sumę. Sytuacja może się zmienić dopiero w momencie, gdy 61-latek otrzyma konkretną ofertę prowadzenia innego zespołu.
Te same źródła podają jednak, że Sarri nie chce przejmować innego klubu w trakcie trwania sezonu m.in. dlatego miał odmówić niedawno ACF Fiorentinie przekazując jednocześnie władzom tego klubu, że do rozmów mogą wrócić po trwającej właśnie kampanii.
Juventus ma jeszcze możliwość przedterminowego rozwiązania umowy - dotyczy się to ostatniego roku. Decyzja musi zapaść do końca marca 2021 roku, a suma odszkodowania to 2,5 miliona euro.
Zobacz także:
Dojdzie do głośnej wymiany na linii Inter - Real? "Trwają pierwsze rozmowy"
Ważna deklaracja gwiazdy Realu Madryt. "Chciałbym tutaj zakończyć karierę"