Zdecydowanym faworytem tego spotkania była krocząca od zwycięstwa do zwycięstwa Borussia Dortmund, która byłą wiceliderem tabeli. Z kolei 1.FC Koeln w tym sezonie nie odniosło jeszcze zwycięstwa i zajmowało przedostatnie miejsce. Zgodnie z oczekiwaniami Borussia od pierwszego gwizdka rzuciła się do ataków, by jak najszybciej zadać cios i kontrolować wydarzenia na boisku.
Jednak w 9. minucie plan ten wziął w łeb. Z rzutu rożnego dośrodkował Ondrej Duda, piłkę przedłużył Marius Wolf, a Ellyes Skhiri urwał się spod opieki obrońców i tylko dostawił nogę, by pokonać Romana Burkiego. Następnie goście cofnęli się do defensywy, broniąc się momentami całą jedenastką.
1.FC Koeln odpierało ataki Borussii. Ta nie miała w pierwszej połowie żadnego celnego strzału. Blisko doprowadzenia do remisu był Erling Haaland, ale w 26. minucie, mając przed sobą tylko bramkarza, strzelił tuż obok słupka. Wcześniej Jadon Sancho trafił w poprzeczkę. To były dwie najlepsze okazje Borussii do zdobycia bramki w pierwszej części gry.
Po zmianie stron Borussia rzuciła się do ataków, ale to goście cieszyli się z trafienia. Była to kalka akcji z 9. minuty. Znów Duda dośrodkował z rzutu rożnego, piłkę strącił Wolf, odbił ją Burki, a stojącemu przy słupku Skhiriemu pozostało już tylko wpakować piłkę do bramki z kilkudziesięciu centymetrów. To był szok dla dortmundczyków i ich trenera Luciena Favre'a.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: potężny strzał, odrobina szczęścia i... fantastyczny gol. Palce lizać!
Borussia jeszcze bardziej podkręciła tempo, a na boisku pojawili się Youssoufa Moukoko i Giovanni Reyna. Obaj w 74. minucie mieli wkład w kontaktową bramkę dla BVB. Amerykanin odebrał piłkę Salihowi Ozcanowi pod polem karnym, odegrał do Moukoko, który szybko oddał mu futbolówkę. Wtedy Reyna wypatrzył niepilnowanego Thorgana Hazarda, a ten technicznym strzałem pokonał Timo Horna.
Przyjezdni jeszcze bardziej koncentrowali się na defensywie. Borussia wymieniała podania, zdając sobie sprawę z upływającego czasu. BVB brakowało ostatniego dogrania, które otworzyłoby drogę do bramki. Niewidoczny i kompletnie odcięty od podań był Haaland, a bez niego ofensywa Borussii traci wiele na swojej sile. Norweg jeszcze w ostatniej akcji mógł dać remis swojej drużynie, ale z dwóch metrów nie trafił do pustej bramki.
Borussia Dortmund - 1.FC Koeln 1:2 (0:1)
0:1 - Ellyes Skhiri 9'
0:2 - Ellyes Skhiri 60'
1:2 - Thorgan Hazard 74'
Składy:
Borussia Dortmund: Roman Burki - Thomas Meunier (61' Thorgan Hazard), Mats Hummels, Manuel Akanji, Felix Passlack (67' Giovanni Reyna) - Axel Witsel, Emre Can - Julian Brandt (67' Youssoufa Moukoko), Marco Reus, Jadon Sancho - Erling Haaland.
1.FC Koeln: Timo Horn - Marius Wolf, Sebastiaan Bornauw, Rafael Czichos (66' Jannes Horn), Sava Arangel Cestić - Ellyes Skhiri - Elvis Rexbecaj (74' Dominick Drexler), Ondrej Duda, Salih Ozcan, Ismail Jakobs - Jan Thielmann (90+3' Kingsley Ehizibue).
Żółte kartki: Emre Can (Borussia Dortmund) oraz Ellyes Skhiri, Ismail Jakobs (1.FC Koeln).
***
Inne wyniki:
FC Augsburg - SC Freiburg 1:1 (0:0)
0:1 - Vincenzo Grifo 64'
1:1 - Ruben Vargas 80'
Rafał Gikiewicz rozegrał 90 minut, Robert Gumny (obaj FC Augsburg) opuścił boisko po pierwszej połowie.
RB Lipsk - Arminia Bielefeld 2:1 (1:0)
1:0 - Angelino 29'
2:0 - Christopher Nkunku 47'
2:1 - Fabian Klos 75'
1.FC Union Berlin - Eintracht Frankfurt 3:3 (2:2)
1:0 - Robert Andrich 2'
2:0 - Max Kruse (k.) 6'
2:1 - Andre Silva 27'
2:2 - Andre Silva 37'
2:3 - Bas Dost 79'
3:3 - Max Kruse 82'
[multitable table=1247 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
El. MŚ 2022: ostateczny podział na koszyki. Znamy wszystkich potencjalnych rywali Polski
Jakub Błaszczykowski jest sfrustrowany. Artur Skowronek liczy się ze zwolnieniem