Tomasz Hajto w ostatnim czasie dał się poznać jako ekspert i komentator telewizyjny. Jego niektóre wypowiedzi na długo zapadną w pamięci kibiców piłkarskich. Emerytowany piłkarz nie wystrzega się błędów językowych, a czasem zdarzy się mu przekręcić jakieś powiedzenie. Właśnie tak powstała m.in. słynna "truskawka na torcie" (zamiast wisienki).
W 2011 Hajto zaczął spełniać się w roli trenera, wtedy jeszcze grającego - w LUKS Gomunice. Później, w latach 2012-13, pracował w Jagiellonii Białystok, a następnie w GKS-ie Tychy (2014-15).
Następnie jego kariera trenerska, która de facto nie była zbyt udana, gwałtownie wyhamowała. Hajto poświęcił się innym wyzwaniom, jak chociażby wspominana wcześniej praca w telewizji.
Teraz emerytowanemu piłkarzowi chodzi po głowie pomysł zakładający powrót do bycia trenerem.
- Były rozmowy z jednym czy drugim prezesem, były pewne propozycje, zapytania, ale do konkretnych rozmów nie doszło. Bardziej jednak myślę o kierunku zagranicznym. Na polskim rynku ciężko jest pracować. Na Zachodzie byłoby większe wyzwanie i przede wszystkim jakiś perspektywiczny, długofalowy plan. Nie kryję, że chodzi o Niemcy, znam tamtejszy język, ludzie do dziś mnie tam pamiętają i szanują. Propozycję z zagranicy na pewno rozważę - wyznał w rozmowie z Interią.
Czytaj także:
> Dyscyplinarne zwolnienie byłego prezesa Korony Kielce. Podano powody
> Piękna piosenkarka została prezesem klubu. Na Instagramie śledzi ją aż 7 mln osób!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wiało jak diabli. Tak padł kuriozalny gol!