Informowaliśmy, że Robinho - były piłkarz Realu Madryt, Manchesteru City i AC Milan - został skazany na 9 lat za napaść na tle seksualnym. Do ataku doszło w 2013 roku w jednym z klubów nocnych w Mediolanie. Brazylijczyk został uznany winnym, ale nie trafił do więzienia, bo ciągle toczyły się dalsze czynności apelacyjne.
Wiele wskazuje na to, że Robinho może jednak trafić za kratki. W każdym razie po wyroku jest bliżej niż dalej w tej kwestii. Sąd drugiej instancji podtrzymał wyrok 9 lat za atak na 22-latkę. Dodatkowo piłkarz, jak i jego kolega Ricardo Falcao (również skazany na 9 lat) muszą zapłacić ofierze po 60 tys. euro każdy.
Tak uznał mediolański sąd, który ciągle czeka na policyjne poszukiwania czterech innych mężczyzn zamieszanych w napaść. Policja nie jest w stanie ich zidentyfikować, aby postawić ich przed sądem.
Decyzja sądu podtrzymująca poprzedni wyrok nie oznacza, że Robinho trafi do więzienia, bowiem wciąż nie została wyczerpana procedura odwoławcza przewidziana we włoskim prawodawstwie.
CZYTAJ TAKŻE Brazylijska polityk chce więzienia dla Robinho. Jest oburzona jego słowami nt. gwałtu
CZYTAJ TAKŻE Brazylia. FC Santos stracił sponsora. Wszystko przez powrót do klubu Robinho