Kamil Grosicki zadowolony z losowania el. do MŚ. Wskazał, z którymi rywalami "byłoby trudniej"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Kamil Grosicki cieszy się z wylosowania w eliminacjach do mistrzostw świata 2022 reprezentacji Anglii. Według kadrowicza Jerzego Brzęczka, nie był to najtrudniejszy dla Polaków rywal z pierwszego koszyka.

Do eliminacji MŚ 2022 w Katarze reprezentacja Polski była losowana z drugiego koszyka. Było więc wiadome, że Biało-Czerwoni mogą trafić na jednego z europejskich gigantów. Ostatecznie padło na Anglię, z którą ostatni raz mierzyliśmy się ponad 7 lat temu.

Ponadto Polacy zmierzą się z Węgrami, Albanią, Andorą i San Marino. Zadowolony z takiego rozstrzygnięcia jest jeden z kadrowiczów - Kamil Grosicki. - Cieszę się, że trafiliśmy na Anglię. Będziemy z nimi walczyć o pierwsze miejsce w grupie. W pozostałych meczach to my będziemy faworytami, ale Węgry i Albania mają dobre zespoły - podkreślił zawodnik West Bromwich Albion w rozmowie z "Super Expressem".

Według "Grosika", w pierwszym koszyku były reprezentacje, które mniej pasują Polakom. - Styl Anglików bardziej nam odpowiada. Są silni fizycznie, szybcy, wybiegani, a Hiszpania i Francja są trochę mocniejsze piłkarsko i byłoby trudniej - dodał skrzydłowy.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomasz Iwan ocenia grę reprezentacji Polski. "Kadra jest w trakcie budowy. Gra bez pomysłu i tożsamości"

Przypomnijmy, że z Hiszpanią Polacy również zmierzą się w 2021 roku - podczas przesuniętych przez pandemię koronawirusa mistrzostw Europy.

Wszystkie eliminacyjne mecze do MŚ 2022 odbędą się w przyszłym roku - trzy w marcu, a pozostałe jesienią. Z Anglią reprezentanci Jerzego Brzęczka zmierzą się 31 marca (na wyjeździe) i 8 września (u siebie). Pełen terminarz znajdziesz TUTAJ.

Grosicki ma aktualnie spore problemy w zespole beniaminka Premier League. Ostatnio zdecydował się nawet na grę w rezerwach. "W styczniu poważnie pomyślę nad swoją przyszłością" - mówił nam na początku grudnia (więcej TUTAJ).

Komentarze (0)