Fortuna I liga: Górnik Łęczna nie wykorzystał szansy. ŁKS Łódź zimuje jako wicelider

ŁKS Łódź nie rozegra w tym roku meczu 17. kolejki i czekał na wynik pojedynku Sandecji Nowy Sącz z Górnikiem Łęczna. Remis 1:1 nie wystarczył klubowi z Lubelszczyzny do zdobycia drugiego miejsca w tabeli przed przerwą zimową.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
mecz Sandecja Nowy Sącz - Stomil Olsztyn WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: mecz Sandecja Nowy Sącz - Stomil Olsztyn
Rywalem Górnika Łęczna była drużyna, która odżyła po zmianie trenera. Dariusz Dudek zdołał wyciągnąć Sandecję Nowy Sącz z dna tabeli przed końcem roku po nieudanej kadencji Piotra Mandrysza. Sandecja chciała skorzystać z faktu, że beniaminek na wyjazdach traci więcej punktów niż na własnym stadionie.

Górnik użył do zdobycia prowadzenia silną broń, jaką są stałe fragmenty gry. Co prawda w pierwszym tempie gospodarze powstrzymali rozegranie rzutu rożnego, ale po chwili było ponowienie i Tomasz Midzierski główkował na 1:0 po dośrodkowaniu. Doświadczony defensor już kilkakrotnie w tym sezonie pomagał drużynie również w ataku. Łęcznianie pozostali w natarciu i chcieli jak najwcześniej zapewnić sobie komplet punktów.

Sandecja przejęła inicjatywę po kilkudziesięciu minutach i piłka zaczęła coraz częściej znajdować się na połowie Górnika. Maciej Gostomski miał więcej pracy, im dłużej trwał mecz i w 76. minucie skapitulował. Również gola dla gospodarzy strzelił obrońca. Tomasz Boczek przymierzył z bliska po dośrodkowaniu. Od 78. minuty Sandecja grała z przewagą zawodnika po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Tomasza Tymosiaka, ale nie zdobyła prowadzenia.

Radomiak, podobnie jak Górnik, stosunkowo wcześnie objął prowadzenie w meczu na wyjeździe. W 20. minucie rywalizacji z Koroną Kielce do piłki po dośrodkowaniu dopadł Karol Angielski, uprzedził Jacka Podgórskiego i umieścił piłkę w bramce. Korona przejęła inicjatywę po zmianie wyniku, ale miała problem z kreowaniem szans na wyrównanie. Radomiak poczekał na swoich pozycjach obronnych i w doliczonym czasie strzelił gola na 2:0. Drużyna z Mazowsza przesunęła się na czwarte miejsce w tabeli.

17. kolejka Fortuna I ligi:

Sandecja Nowy Sącz - Górnik Łęczna 1:1 (0:1)
0:1 - Tomasz Midzierski 8'
1:1 - Tomasz Boczek 75'

Korona Kielce - Radomiak 0:2 (0:1) 0:1 - Karol Angielski 20' 0:2 - Adam Banasiak 90'

Fortuna I liga 2020/2021

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Radomiak Radom 34 20 8 6 49:20 68
2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 18 11 5 56:28 65
3 GKS Tychy 34 18 9 7 49:27 63
4 Arka Gdynia 34 17 9 8 51:32 60
5 ŁKS Łódź 34 17 7 10 59:41 58
6 Górnik Łęczna 34 15 11 8 47:30 56
7 Miedź Legnica 34 13 12 9 49:36 51
8 Odra Opole 34 13 10 11 35:41 49
9 Widzew Łódź 34 11 13 10 30:36 46
10 Sandecja Nowy Sącz 34 12 9 13 42:50 45
11 Chrobry Głogów 34 12 8 14 34:45 44
12 Korona Kielce 34 11 8 15 31:46 41
13 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 32:46 37
14 GKS Jastrzębie 34 10 5 19 32:48 35
15 Stomil Olsztyn 34 9 8 17 31:48 35
16 Resovia 34 8 8 18 27:45 32
17 Zagłębie Sosnowiec 34 8 6 20 35:43 30
18 GKS Bełchatów 34 6 7 21 24:51 23

Czytaj także: Górnik Łęczna popisał się w twierdzy. GKS Tychy również wygrał u siebie

Czytaj także: Remis za plecami liderów. Radomiak i Arka Gdynia nie zachwycili

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Ręce same składały się do oklasków


Czy Górnik Łęczna awansuje w tym sezonie do PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×