O tym, że Jan Biegański podpisze 4,5-letni kontrakt w Lechii Gdańsk pierwsze informowały WP SportoweFakty. Utalentowany 18-latek grał ostatnio w pierwszoligowym GKS-ie Tychy i wystąpił w 22 meczach w Fortuna I lidze oraz w dwóch w Pucharze Polski.
O zawodnika zabiegały m.in. Lazio Rzym, ale również szereg klubów angielskich, jak Chelsea, Arsenal, Liverpool czy Aston Villa. Ten zdecydował się pójść tylko krok dalej. - To jest właściwy krok w moim życiu, nie chciałem uciekać na głęboką wodę i myślę, że PKO Ekstraklasa to w tym wieku najlepszy wynik dla zawodnika z I ligi - powiedział nowy zawodnik gdańskiego klubu w rozmowie z telewizją klubową Lechii.
Wcześniej piłkarz mówił, że kluczowy dla jego decyzji będzie plan, jaki klub i trener przedstawią na jego osobę. - Sztab szkoleniowy i możliwość współpracy zarówno z trenerem Stokowcem, jak i trenerem mentalnym o czym zawsze marzyłem mnie przekonały. Trener przedstawił mi plan i możliwość rozwoju. Moim następnym krokiem jest zagranica i z takim podejściem przyjechałem do Gdańska - by pozostawić dobre wrażenie w PKO Ekstraklasie, a za kilka lat zawojować zagranicę - dodał.
Jakie są główne atuty nowego piłkarza gdańskiego klubu? - Jestem środkowym pomocnikiem, a moje atuty to pewność siebie oraz charakter, czym nadrabiam. Jeśli chodzi o umiejętności piłkarskie, to jest to mocne uderzenie. Myślę, że coś tu ukłuję - podkreślił Jan Biegański.
Piłkarz chce szybko wejść do pierwszej drużyny Lechii. - Przyjechałem do Gdańska na kilka dni załatwić tematy związane z mieszkaniem. Plany są takie, żeby wprowadzić się tu na Sylwestra i zacząć przygotowania z drużyną, by dobrze wejść od stycznia do treningu - podsumował.
Czytaj także:
Lavicka opuści mecz Śląsk - Warta
Hyballa: Nie jestem czarnoksiężnikiem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski ma groźnego rywala. Popis piłkarza Bayernu