- Robert, nie jesteśmy teraz kumplami, tylko jesteśmy przeciwnikami - mówił Cezary Kucharski do Roberta Lewandowskiego podczas negocjacji dotyczących odejścia Kucharskiego ze spółki. Najlepszy piłkarz roku według FIFA i UEFA nie chciał przystać na warunki byłego menedżera. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Do kolejny stenogramów ze spotkania Kucharskiego z Lewandowskim dotarła redakcja businessinsider.com.pl. Stenogramy pokazują, w jakich okolicznościach i atmosferze toczyły się negocjacje. To na podstawie tych zapisów rozmów prokuratura zarzuca Kucharskiemu, że ten szantażował Lewandowskiego.
Obaj panowie współpracowali przez długie lata. Kucharski dbał nie tylko o negocjacje z klubami, ale także o biznesy piłkarza. W zamian Kucharski ma zagwarantowane 0,1 proc. udziału w zysku spółki RL Management. Jednak odnośnie zakończenia współpracy nie mogą się dogadać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski ma groźnego rywala. Popis piłkarza Bayernu
Jak wynika ze stenogramów, Lewandowski w porozumieniu chciał zapisać, że Kucharski będzie zobowiązany klauzulą poufności do 2049 roku. Na to nie chciał przystać były menedżer piłkarza, tłumacząc, że w przyszłości chciałby napisać książkę.
"Ja chcę usłyszeć twoje oczekiwania, które są racjonalne. Nie wiem, czym będzie się różniła ta kwota ambicjonalna czy suma, którą wyliczyłeś na liczbach. To jest trochę dziwne" - mówił Lewandowski. Kucharski odpowiadał, że wycena zależy od tego, czy podchodzi się do tego emocjonalnie, czy metodycznie. Mówił o 20 milionach euro, na co "Lewy" zareagował śmiechem. Wtedy też padły słowa, że Kucharski będzie "krył do końca życia, że jesteś i twoja żona oszustami podatkowymi".
Rozmowa momentami była nerwowa. Lewandowski zarzucał Kucharskiemu, że ten jako poseł sprowadzał do kraju pieniądze bez podatku i wyłudził kredyt na biuro w Krakowie. To wątek pieniędzy z Liechtensteinu i inwestycji spółki Moonoffice w Krakowie. "Ale ty gadasz głupoty, że 35 mln złotych wyłudziłem kredytu? Poje**** cię, Robert? O czym ty mówisz?" - zareagował Kucharski. "To ja mogę w drugą – czy ciebie poje****, że ja mam ci zapłacić za nic? To jest to samo. Albo zejdźmy na ziemię i normalnie zacznijmy rozmawiać, albo wymyślaj rzeczy dalej" - odpowiedział "Lewy".
Przypomnijmy, że w połowie września magazyn "Der Spiegel" ujawnił niejasności wokół podatków Roberta Lewandowskiego i jego żony. Niemiecka gazeta część informacji posiadała od byłego agenta piłkarza, Cezarego Kucharskiego. Pod publikacją podpisało się pięciu autorów, a jednym z nich był Rafael Buschmann.
Cezary Kucharski miał grozić ujawnieniem informacji o rzekomych oszustwach podatkowych piłkarza Bayernu Monachium i reprezentacji Polski, jeśli nie otrzyma od zawodnika 20 milionów euro. Został za to zatrzymany, a prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie szantażowania kapitana reprezentacji Polski.
Redakcja "Der Spiegel" już wcześniej odrzucała jakiekolwiek podejrzenia o zamieszanie Buschmanna w sprawę szantażu. - Ani firma SPIEGEL, ani żaden z jej pracowników nie był świadomy domniemanego szantażu wobec pana Lewandowskiego. To oczywiście oznacza, że żaden pracownik SPIEGEL nie brał udziału w takich rzekomych działaniach. Stanowczo odrzucamy takie zarzuty - informowała nas redaktorka ds. komunikacji Anja zum Hingst.
Czytaj także:
FIFA The Best. Robert Lewandowski Piłkarzem Roku na świecie! Historyczny sukces Polaka
Zbigniew Boniek dla WP: Jestem dumny i szczęśliwy. To wielki dzień polskiej piłki