Bundesliga. Sensacyjny triumf Unionu nad Borussią. Youssoufa Moukoko zapisał się w historii

PAP/EPA / ANNEGRET HILSE  / Na zdjęciu: Cedric Teuchert (z lewej) oraz Thomas Meunier
PAP/EPA / ANNEGRET HILSE / Na zdjęciu: Cedric Teuchert (z lewej) oraz Thomas Meunier

1.FC Union Berlin sprawił kolejną sensację. Tym razem zespół ze stolicy Niemiec pokonał Borussię Dortmund 2:1. Oba trafienia gospodarze zaliczyli po wrzutkach z rzutów rożnych. Z kolei w historii Bundesligi zapisał się Youssoufa Moukoko.

1.FC Union Berlin przed tygodniem sensacyjnie zremisował z Bayernem Monachium, a w piątek chciał urwać punkty Borussii Dortmund. Union to jedno z największych zaskoczeń tego sezonu. Zespół, który miał walczyć o utrzymanie, jest w czołówce tabeli. Przed tym spotkaniem obie ekipy dzieliły tylko dwie pozycje.

Gospodarze już w 2. minucie mogli objąć prowadzenie. Znów zaskoczyli rywali szybkim atakiem, ale Taiwo Awoniyi przegrał pojedynek sam na sam z Romanem Burkim. Sędzia w tej sytuacji zasygnalizował spalonego, ale jak pokazały telewizyjne powtórki, była to błędna decyzja. Kwadrans później Awoniyi miał kolejną szansę, ale znów górą był Burki.

Borussia częściej była przy piłce, wymieniała więcej podań, ale nie potrafiła przedrzeć się przez dobrze ustawioną defensywę rywali. Dortmundczycy najlepszą okazję mieli w ostatniej akcji pierwszej połowy. Wtedy Youssoufa Moukoko trafił jednak w słupek. do przerwy było 0:0.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC Barcelona

Po zmianie stron niewiele na boisku się zmieniło. Nadal Union dobrze się bronił i stwarzał zagrożenie głównie po stałych fragmentach. Ta taktyka dała gola w 57. minucie. Po wrzutce z rzutu rożnego w wykonaniu Christophera Trimmela piłkę przedłużył Grischa Proemel, a następnie dopadł do niej Awoniyi, który strzałem głową uderzył między nogami Burkiego.

Po chwili było już 1:1. Guerreiro posłał świetne i precyzyjne podanie do Moukoko, a ten oszukał obrońców i potężnym strzałem doprowadził do wyrównania. Tym samym został najmłodszym w historii strzelcem gola. Miał dokładnie 16 lat i 28 dni. To dodało wiatru w skrzydła nastolatka, który rozpoczął polowanie na kolejne trafienie.

W 78. minucie Union znów pokazał, że największą bronią drużyny są wrzutki z rzutów rożnych. Tym razem piłkę w pole karne posłał Cedric Teuchert. W szesnastce obrońcom spod opieki urwał się Marvin Friedrich, który strzałem głową nie dał szans Burkiemu na interwencję. Borussia w końcówce nie zdołała stworzyć żadnej sytuacji, po której miałaby szansę na gola. Na stadionie przy starej leśniczówce doszło do kolejnej w tym sezonie sensacji.

1.FC Union Berlin - Borussia Dortmund 2:1 (0:0)
1:0 - Taiwo Awoniyi 57'
1:1 - Youssoufa Moukoko 60'
2:1 - Marvin Friedrich 78'

Składy:

1.FC Union Berlin: Andreas Luthe - Christopher Trimmel (72' Julian Ryerson), Marvin Friedrich, Robin Knoche, Christopher Lenz - Sheraldo Becker, Sebastian Griesbeck, Grischa Proemel, Marius Buelter (66' Keita Endo) - Taiwo Awoniyi (85' Akaki Gogia), Cedric Teuchert (85' Niko Giesselmann).

Borussia Dortmund: Roman Burki - Thomas Meunier (80' Mateu Morey), Manuel Akanji (85' Nico Schulz), Mats Hummels, Raphael Guerreiro - Jadon Sancho, Emre Can (80' Jude Bellingham), Axel Witsel, Marco Reus (72' Julian Brandt), Giovanni Reyna - Youssoufa Moukoko.

Żółte kartki: Marius Buelter (1.FC Union Berlin) oraz Axel Witsel (Borussia Dortmund).

[multitable table=1247 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także: Pogoń Szczecin zamroczyła Wartę Poznań. Wygrana dzięki dwóm szybkim ciosom
Czytaj także: Nowe osoby w gabinetach Wisły Płock. Paweł Magdoń dyrektorem sportowym

Komentarze (2)
avatar
Dżorcz Klunej
18.12.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie można tracić bramek w taki sposób. Patrząc jaką padakę gra BVB można śmiało powiedzieć, że o mistrzostwie to może pomarzyć. Z taką grą to Sevilla ich zmiecie z boiska. 
avatar
Szarold
18.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sensacyjny? Ja bym tego sensacją nie nazwał.