To był jeden z najciekawiej zapowiadających się meczów 15. kolejki Premier League. Przy starciu takich firm nie ma znaczenia, że jedna z drużyn zajmuje dopiero piętnastą pozycję w tabeli, a druga jest czwarta. Zwłaszcza, że okres świąteczno-noworoczny również - jak mawia klasyk - rządzi się swoimi prawami.
- Nie zamierzam koncentrować się na tym, że Arsenal walczy o utrzymanie. To dobra drużyna z bardzo dobrym menadżerem. To, że zdarzył im się gorszy okres, jest rzeczą absolutnie normalną. Niezależnie od ostatnich wyników to nadal jest mecz derbowy, którego nie można zaliczać do żadnych schematów - mówił na konferencji prasowej przed spotkaniem Frank Lampard.
Dodatkowo Arsenal jest dość świeżo po spotkaniu ćwierćfinałowym w Pucharze Ligi z Manchesterem City. We wtorek The Gunners ulegli Obywatelom 1:4. Tamto spotkanie rozpoczęli dość ospale i szybko stracili bramkę. Teraz jakby wyciągnęli wnioski i ruszyli odważnie do przodu, co przyniosło im wymierne korzyści.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków
Trzeba jednak przyznać, że przez pierwsze pół godziny żadnej z ekip nie udało się oddać celnego strzału. W 33. Kieran Tierney był faulowany w polu karnym przez Reece'a Jamesa, a po chwili Alexandre Lacazette wykorzystał rzut karny podyktowany przez Michaela Olivera. Arsenal zasłużenie objął prowadzenie, bo zrobił więcej, by je uzyskać.
Zanim oba zespoły zeszły na przerwę, Kanonierzy zdołali zdobyć jeszcze jednego gola. Tym razem przepięknym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Granit Xhaka. Strzał z 20 metrów wleciał prosto w okienko bramki Edouarda Mendy'ego. Taki gol do szatni miał prawo podłamać ekipę The Blues, której wyraźnie tego popołudnia gra się nie układała.
Jedenaście minut po wznowieniu gry po zmianie stron The Gunners zdobyli kolejną bramkę. I to taką, że właściwie można było już gasić światło na stadionie w północnym Londynie. Emile Smith Rowe dostał piłkę na prawym skrzydle, po czym zszedł do środka. Zagrał do Bukayo Saki, który - wydawałoby się - będzie dośrodkowywał, a tymczasem wykorzystał złe ustawienie Mendy'ego i przelobował go miękkim uderzeniem.
Pomysłem Chelsea na to spotkanie były dziesiątki, jeśli nie setki dośrodkowań w pole karne Arsenalu. Jednak były one albo niedokładne, albo źle zaadresowane, albo też świetnie odczytywał je Bernd Leno i na tym niebezpieczeństwo się kończyło. Raz udało się gościom dopiąć swego, choć na granicy spalonego. Do dośrodkowania Calluma Hudsona-Odoi nogę dostawił Tammy Abraham i zdobył gola honorowego. Sędziowie na VAR-ze musieli jednak dokładnie wyrysować linię, by wykazać, że spalonego nie było. Ostatecznie gol został zaliczony.
Mało brakowało, a goście zdobyliby też bramkę kontaktową. W doliczonym czasie gry we własnym polu karnym rywala faulował Pablo Mari, a do rzutu karnego podszedł Jorginho. Jego strzał kapitalnie obronił jednak Bernd Leno. W ten sposób bramkarz Arsenalu przypieczętował pierwszą ligową wygraną drużyny od 1 listopada.
Arsenal FC - Chelsea FC 3:1 (2:0)
1:0 - Alexandre Lacazette 34'
2:0 - Granit Xhaka 44'
3:0 - Bukayo Saka 57'
3:1 - Tammy Abraham 85'
Składy:
Arsenal: Bernd Leno - Rob Holding, Pablo Mari, Kieran Tierney - Hector Bellerin, Mohamed Elneny, Granit Xhaka, Bukayo Saka - Emile Smith Rowe (65' Joe Willock), Alexandre Lacazette (90+2' Shkodran Mustafi), Gabriel Martinelli (71' Nicolas Pepe)
Chelsea: Edouard Mendy - Reece James, Kurt Zouma, Thiago Silva, Ben Chilwell - N'Golo Kante, Mateo Kovacić (46' Jorginho), Mason Mount - Christian Pulisić, Tammy Abraham, Timo Werner (46' Carl Hudson-Odoi)
Sędziował: Michael Oliver
Żółte kartki: Mari, Tierney (Arsenal) - Thiago Silva (Chelsea)
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Manchester City | 38 | 27 | 5 | 6 | 83:32 | 86 |
2 | Manchester United | 38 | 21 | 11 | 6 | 73:44 | 74 |
3 | Liverpool FC | 38 | 20 | 9 | 9 | 68:42 | 69 |
4 | Chelsea FC | 38 | 19 | 10 | 9 | 58:36 | 67 |
5 | Leicester City | 38 | 20 | 6 | 12 | 68:50 | 66 |
6 | West Ham United | 38 | 19 | 8 | 11 | 62:47 | 65 |
7 | Tottenham Hotspur | 38 | 18 | 8 | 12 | 68:45 | 62 |
8 | Arsenal FC | 38 | 18 | 7 | 13 | 55:39 | 61 |
9 | Leeds United | 38 | 18 | 5 | 15 | 62:54 | 59 |
10 | Everton | 38 | 17 | 8 | 13 | 47:48 | 59 |
11 | Aston Villa | 38 | 16 | 7 | 15 | 55:46 | 55 |
12 | Newcastle United | 38 | 12 | 9 | 17 | 46:62 | 45 |
13 | Wolverhampton Wanderers | 38 | 12 | 9 | 17 | 36:52 | 45 |
14 | Crystal Palace | 38 | 12 | 8 | 18 | 41:66 | 44 |
15 | Southampton FC | 38 | 12 | 7 | 19 | 47:68 | 43 |
16 | Brighton and Hove Albion | 38 | 9 | 14 | 15 | 40:46 | 41 |
17 | Burnley FC | 38 | 10 | 9 | 19 | 33:55 | 39 |
18 | Fulham FC | 38 | 5 | 13 | 20 | 27:53 | 28 |
19 | West Bromwich Albion | 38 | 5 | 11 | 22 | 35:76 | 26 |
20 | Sheffield United | 38 | 7 | 2 | 29 | 20:63 | 23 |
Czytaj też: Southampton FC zwolniło. Jan Bednarek zadbał o punkt