Skrzydłowy jest zawodnikiem SD Eibar od sierpnia tego roku. Damian Kądzior został wówczas wytransferowany z Dinama Zagrzeb za kwotę odstępnego w wysokości 2 mln euro.
Od początku swojego pobytu w hiszpańskim klubie 28-latek zdecydowanie nie jest podstawowym wyborem Jose Luisa Mendilibara. Kądzior do tej pory zagrał tylko pięć razy w Primera Division. Zanotował również jeden występ w Pucharze Króla.
Piłkarz robi wiele, aby poprawić swoją pozycję w hierarchii trenera Mendilibara. Kądzior pierwotnie został powołany na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski, jednak po ustaleniach z selekcjonerem Jerzym Brzęczkiem, ostatecznie postanowił pozostać w klubie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale wściekłość! Trener w Rumunii wpadł w szał
W rozmowie z Tomaszem Skrzypczyńskim z WP SportoweFakty, 28-latek opowiedział o powodach swojej decyzji. - Nie pojechałem na kadrę, ponieważ chciałem przejść w końcu okres przygotowawczy. Po prostu poświęciłem teraz wyjazd na reprezentację, żeby odzyskać stracony czas i przez dwa tygodnie mocno popracować. Uważam, że innej decyzji nie mogłem podjąć - więcej TUTAJ.
Zawodnik z powodu grypy nie znalazł się w kadrze meczowej na dwa ostatnie starcia ligowe - z Realem Madryt oraz Deportivo Alaves. Kądzior został uwzględniony przez szkoleniowca na wtorkowy mecz wyjazdowy z FC Barceloną. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowany jest na godz. 19:15.
Czytaj także:
La Liga. Jest życie bez Cristiano Ronaldo. Życiowa forma Karima Benzemy
Transfery. La Liga. Lionel Messi zaskoczył kibiców. "Zawsze chciałem grać w MLS"