Jeżeli Barnsley FC na poważnie myśli o włączeniu się do walki o play-offy, to takie mecze jak z Rotherham United musi wygrywać.
I trzeba przyznać, że podopieczni Valeriena Ismaela wzięli sobie to do serca. Już po kwadransie gry Barnsley prowadziło bowiem 2:0. Wynik w 8. minucie otworzył Cauley Woodrow, a zaledwie siedem minut później podwyższył Alex Mowatt.
We wtorkowy wieczór po raz kolejny od pierwszej minuty w podstawowej jedenastce "The Barn" wybiegł Michał Helik. Polak w tym sezonie ma pewną pozycję w zespole. Mecz z Rotherham był jego 19. w sezonie. Co więcej, w ostatnim ligowym starciu z Huddersfield Town (2:1) były piłkarz Cracovii zdołał nawet zdobyć obie bramki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale bramka piłkarki w Chile! Tego gola można oglądać godzinami
Tym razem jednak Helik nie wpisał się na listę strzelców, jednak jego klub mógł cieszyć się z kolejnych trzech punktów. Co prawda w 57. minucie gola kontaktowego zdobył Smith, jednak było to wszystko, na co tego dnia stać było Rotherham.
W gorszych humorach mogą być natomiast kibice i piłkarze Norwich City. Liderzy tabeli zaledwie zremisowali z QPR 1:1. Przemysław Płacheta nie wystąpił w spotkaniu z powodu kontuzji ścięgna udowego, z którą zmaga się od początku grudnia. Pomimo straty punktów "Kanarki" utrzymały jednak prowadzenie w tabeli. Z 44 "oczkami" wciąż mają pięć punktów przewagi nad drugą Swansea.
Rotherham United - Barnsley FC 1:2 (0:2)
0:1 - Cauley Woodrow 8'
0:2 - Alex Mowatt 15'
1:2 - Michael Smith 57'
Norwich City - Queens Park Rangers 1:1 (0:0)
1:0 - Teemo Pukki 75'
1:1 - Bright Osayi-Samuel 84'
Czytaj także:
- Premier League: remis Southampton z West Hamem United. Jan Bednarek i Łukasz Fabiański zagrali "na zero"
- Serie A. "Nigdy nie doprowadziłbym do takiej sytuacji". Boniek o transferze Arkadiusza Milika