Bundesliga: Bayern Monachium - 1.FSV Mainz 05. Robert Lewandowski wraca po rekordowo krótkiej przerwie. Ogrom wyzwań

PAP/EPA / Bernd Thissen / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / Bernd Thissen / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Zaledwie 15 dni trwała zimowa przerwa Roberta Lewandowskiego. Bayern Monachium wraca do gry, a Polak ma przed sobą kolejny rok pełen ekscytujących wyzwań.

Dziewiąte z rzędu mistrzostwo Niemiec, obrona trofeum Ligi Mistrzów, Puchar Niemiec i klubowe mistrzostwa świata - to cele "Lewego" tylko na rundę wiosenną. Realizacja tego pierwszego rozpocznie się już w niedzielę, gdy zespół Hansiego Flicka (liderujący z przewagą dwóch punktów nad Bayerem 04 Leverkusen) podejmie 1.FSV Mainz 05.

Zadanie wydaje się bardzo łatwe, bo najbliższy rywal monachijczyków zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli i ma zaledwie sześć punktów. Gdyby sezon zakończył się po ostatniej ubiegłorocznej kolejce, podopieczni Jana-Moritza Lichte spadliby z Bundesligi.

Król idzie po kolejną koronę

Robert Lewandowski walczy też o trofea indywidualne. Z dorobkiem 17 bramek jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców niemieckiej ekstraklasy (drugi Erling Haaland ma tylko 10 trafień).

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. To początek ery Roberta Lewandowskiego? Rok 2020 należał do Polaka!

Wyobraźnię kibiców wciąż rozbudza perspektywa pobicia przez Polaka rekordu Gerda Muellera. W sezonie 1971/1972 legendarny Niemiec zdobył 40 goli w Bundeslidze i to jak dotąd najlepszy wynik w historii.

W poprzedniej edycji "Lewemu" się nie udało. Strzelił 34 bramki i do wyrównania rekordu zabrakło mu sześciu. Teraz ma jednak nieco lepsze tempo. Po 13 kolejkach gromadzi 17 trafień - o jedno więcej niż rok temu na tym samym etapie rozgrywek. Taki wynik daje średnio niemal 1,31 bramki na mecz. Utrzymanie tej tendencji pozwoliłoby Polakowi na dobicie do granicy nawet 44 goli w sezonie!

O tym, że pobicie rekordu jest jak najbardziej możliwe, świadczą też statystyki Gerda Muellera z edycji 1971/1972. Po 13 kolejkach Niemiec miał wtedy na koncie tylko 11 bramek (rozgrywki były równie długie jak obecnie).

Liczby rzucają na kolana

Zdobywca nagród w plebiscytach FIFA The Best i Globe Soccer Awards był najskuteczniejszym piłkarzem 2020 roku. Uzbierał 47 bramek w 44 spotkaniach, wyprzedzając Cristiano Ronaldo (44 trafienia) i Romelu Lukaku (40).

- To jest po prostu maszyna. U niego wszystko funkcjonuje jak w zegarku - rzetelnie i na temat. W tej chwili nie widzę jakichkolwiek sygnałów, że nie mógłby dłużej utrzymywać tego wysokiego poziomu - mówił niedawno WP SportoweFakty Daniel Neuhaus z publicznego radia "WDR".

Niemiecki dziennikarz uważa, że Polak to aktualnie niekwestionowany numer jeden. - Oczywiście Cristiano Ronaldo i Lionel Messi to wciąż klasa światowa. To się nie zmieniło, ale dziś Lewandowski wyraźnie nad nimi góruje. W minionym roku nie miał realnej konkurencji.

Pierwsza okazja do potwierdzenia dominacji już w niedzielę. Mecz 14. kolejki Bundesligi Bayern Monachium - 1.FSV Mainz 05 rozpocznie się o godz. 18.00. Transmisja w Eleven Sports 1.

Czytaj także:
Lech Poznań stracił legendę. Eugeniusz Głoziński - człowiek instytucja, któremu ufano bardziej niż trenerom
Nieprawdopodobna historia Mateusza Kuzimskiego. Od pracy przy obróbce warzyw do bramek w PKO Ekstraklasie

Źródło artykułu: