Bundesliga. "Brać go do Bischofshofen!". Twitter pod wrażeniem wyczynu Roberta Lewandowskiego

PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z lewej)
PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z lewej)

Robert Lewandowski się nie zatrzymuje. Reprezentant Polski w wygranym przez Bayern Monachium 5:2 meczu z 1.FSV Mainz 05 strzelił dwie bramki, świetnie otwierając nowy rok. "Cały czas przesuwa granicę" - czytamy na Twitterze.

Mistrzowie Niemiec fatalnie wyglądali w pierwszej połowie spotkania z 1.FSV Mainz 05. Po niej przegrywali 0:2, jednak po zmianie stron sytuacja obróciła się o 180 stopni. Na drugą część meczu Bayern Monachium wyszedł wyraźnie odmieniony.

Po trafieniach Joshuy Kimmicha, Leroya Sanego i Niklas Suele, drużyna Hansiego Flicka prowadziła 3:2. Wtedy dwie bramki dla Bayernu dołożył jeszcze Robert Lewandowski, w tym jedną z rzutu karnego.

"Dwa gole i asysta Lewandowskiego? Brać go do Bischofshofen!" - zażartował na Twitterze Łukasz Jachimiak. Asystę Lewandowski zanotował przy golu Kimmicha.

"19 goli wystarczyłoby Lewandowskiemu do zdobycia tytułu króla strzelców w ośmiu sezonach w historii Bundesligi. Teraz ma tyle po czternastu kolejkach" - zauważył Michał Zachodny.

"Nowy rok, ten sam Lewandowski. Gdy wydaje się, że margines do poprawy jest już naprawdę cieniutki, on cały czas przesuwa granicę. Miał już po 14 kolejkach szesnaście i dwa razy czternaście goli, ale dziewiętnaście? Kosmos" - skomentował Tomasz Włodarczyk.

"Dwa gole Lewego w 7 minut. Nowy rok, stary on" - przyznał Michał Pol.

"Tez kiedyś miałem zasadę ze nie warto strzelać jednego. Dwa to minimum" - zażartował Michał Kołodziejczyk.

Profil "Łączy nas Piłka" przytoczył z kolei definicje słowa "niesamowity", bez wątpienia określające Roberta Lewandowskiego.

Zobacz też:
Klasyfikacja strzelców Bundesligi. Robert Lewandowski się nie zatrzymuje. Pozostali mogą walczyć o drugie miejsce
Bundesliga. "Doppelpack" Lewandowskiego. Zobacz bramki Polaka w meczu z Mainz [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: Kadrowa huśtawka nastrojów w 2020 roku. "Wiemy, że nie potrafimy grać z mocnymi rywalami"

Źródło artykułu: