Pedro Tiba został zawodnikiem Lecha Poznań latem 2018 roku i niezmiennie pozostaje podstawowym piłkarzem drużyny. Środkowy pomocnik jest kluczową postacią w układance trenera Dariusza Żurawia.
Na ten moment trudno wyobrazić sobie linię pomocy "Kolejorza" bez Portugalczyka. W trwających rozgrywkach PKO Ekstraklasy Tiba zagrał do tej pory w 13 spotkaniach, strzelił 2 gole i zaliczył 4 asysty. Łącznie w Lidze Europy zanotował 8 występów, jego bilans to 3 bramki i 3 asysty.
Kontrakt doświadczonego zawodnika wygaśnie wraz z końcem sezonu 2021/22. 32-latek już teraz rozmyśla nad swoją przyszłością. Kibice Lecha mogą jednak spać spokojnie.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. To początek ery Roberta Lewandowskiego? Rok 2020 należał do Polaka!
- Myślę, że jeszcze przez jakieś dwa lata jestem w stanie grać na najwyższym poziomie. Zrobię wszystko, aby zakończyć karierę właśnie tutaj. To moje marzenie. Muszę jednak pamiętać, aby zrobić to w dobrym stylu. Chcę też sięgnąć po upragniony tytuł mistrza Polski - oznajmił piłkarz w wywiadzie opublikowanym na łamach oficjalnej strony klubu.
W ostatnich tygodniach na podopiecznych Żurawia spadła fala krytyki po rozczarowujących wynikach w lidze oraz w europejskich pucharach. - Rzeczywiście mamy teraz gorszy okres. Kiedy wygrywamy, wszyscy są z nami, ale w przypadku porażek zostajemy kompletnie sami, my piłkarze, trenerzy, wszyscy pracownicy klubu - ustosunkował się Tiba.
Po 14 rozegranych kolejkach Lech znajduje się na 9. pozycji w ligowej tabeli. Drużyna z Poznania notuje 11-punktową stratę do miejsca na podium.
Czytaj także:
Transfery. Jakub Moder pożegnał się z Poznaniem. "To było coś pięknego, nigdy tego nie zapomnę"
Będzie głośny powrót do PKO Ekstraklasy? Lech Poznań złożył ofertę