[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] seniorską karierę zaczynał w Zniczu Pruszków. To tam miał okazję poznać Leszka Ojrzyńskiego, który dziś w PKO Ekstraklasie prowadzi Stal Mielec. Pod jego wodzą "Lewy" został królem strzelców II ligi, a klub z Mazowsza awansował do wyższej klasy rozgrywkowej.
Piłkarze często cały czas utrzymują kontakt z byłymi trenerami. W tym przypadku jest jednak jakiś problem. Ojrzyński pożalił się, że gwiazdor Bayernu Monachium nie odpowiada na jego wiadomości.
- Piszę do niego SMS-y, ale nie odpisuje gagatek. Pewnie zmienił numer telefonu (śmiech). Tyle że on takich SMS-ów dostaje bardzo dużo - mówi Ojrzyński w "Super Expressie".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków
48-letni trener jednak nie ma żalu do dawnego podopiecznego. Chętnie powspominał współpracę z najlepszym piłkarzem na świecie. Ojrzyński zdradził, że "Lewy" już w Zniczu był bardzo pracowity i nastawiony na sukces. W dodatku przykładał się do nauki.
Lewandowski w Zniczu spędził dwa lata, gdy nie udało mu się przebić w Legii Warszawa. W 2008 roku z Pruszkowa przeniósł się do Lecha Poznań. Tam także zaliczył tylko dwuletnią przygodę, a potem przyszedł czas na wyjazd do Borussii Dortmund, gdzie jego droga na piłkarski szczyt nabrała tempa.
Robert Lewandowski zdradził sportowe marzenie. "Chciałbym z reprezentacją Polski..." >>
Nokaut! Robert Lewandowski nie dał szans legendom >>