Juventus FC nie zamierza wydawać wielkich pieniędzy za Arkadiusza Milika i chce poczekać do lipca, kiedy będzie mógł Polaka przejąć za darmo. Tego z kolei nie chce SSC Napoli.
- Napoli boi się o przyszłość Milika. Obawia się, że pójdzie do Juventusu za darmo. On wyjedzie do Marsylii - mówił w Radio Goal ekspert rynku transferowego Ciro Venerato.
I w opinii Włocha właśnie to ma skłonić właściciela klubu z Neapolu Aurelio De Laurentiis, żeby jednak "złagodzić" swoje oczekiwania za wykup polskiego napastnika w zimowym okienku transferowym. Ten dotychczas twardo stał przy kwocie pomiędzy 15 a 18 milionów euro.
- Możliwość odejścia Milika za darmo do Juventusu ma skłonić De Laurentisa, żeby ten zadowolił się mniejszymi pieniędzmi, aby nie dać możliwości Juventusowi na przeprowadzenie darmowego transferu - przyznał Venerato.
Według eksperta, Polak trafi do Olympique Marsylia - nawet za dużo mniejsze pieniądze. To w jego opinii ma być optymalnym rozwiązaniem. - Wydaje się, że Napoli przekonało się do rezygnacji z klauzuli, aby jak najszybciej zamknąć temat i sprzedać gracza za granicę - dodał.
Jeżeli Milik chce pojechać na EURO, musi w końcu zacząć grać. Prezes PZPN Zbigniew Boniek postawił mu nawet ultimatum, że jeżeli od lutego nie zacznie grać, to powołania nie będzie.
Zobacz także:
Arkadiusz Milik nie zagra na Euro? Zbigniew Boniek zajął stanowisko
Ważne słowa Roberta Lewandowskiego o przyszłości! Padła jasna deklaracja
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gol piłkarki FC Barcelona. Trafiła idealnie!