W sobotę piłkarze Chelsea zwyciężyli po ciężkiej przeprawie na wyjeździe z Fulham. O wygranej "The Blues" zadecydowała bramka zdobyta w końcowej fazie meczu. Drogę do siatki znalazł Mason Mount.
Można pokusić się o stwierdzenie, że w ten sposób Frank Lampard po raz kolejny uciekł spod topora. Strata punktów z beniaminkiem mogłaby skutkować zmianą menadżera w klubie ze Stamford Bridge.
- Nasi zawodnicy dobrze podeszli do spotkania z drużyną, która jest aktualnie w dobrej formie. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy grę, ale byliśmy trochę niechlujni z przodu. Wykorzystaliśmy grę w przewadze i przez większość czasu pozostawaliśmy na połowie przeciwnika - podsumował trener Chelsea na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo w Sao Paulo. Fanatyczni kibice wyszli na ulice!
Lampard postanowił wyróżnić Calluma Hudsona-Odoia i Mounta. - Ostatnio zauważyłem wyraźną poprawa w grze Calluma. Myślę, że dobrze się rozwija. Mason skończył dopiero 22 lata, ale jego dzisiejszy występ był wybitny - dodał 42-latek.
Zawodnicy Chelsea rozczarowująco spisywali się na początku sezonu i teraz odrabiają stratę do czołówki tabeli Premier League. - Powoli wracamy na odpowiednie tory w rozgrywkach ligowych. Ważne jest to, aby teraz pójść naprzód, ponieważ przed nami kilka ważnych spotkań - zakończył szkoleniowiec.
Czytaj także:
Premier League: niemrawi Leeds United i Mateusz Klich. Brighton przełamało się
Anglia. Przełamanie Kamila Grosickiego i spora podwyżka