Strona PZPN nie wytrzymała. Informacja o zwolnieniu Jerzego Brzęczka wywołała szturm

WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

Informacja o zwolnieniu Jerzego Brzęczka wywołała wielkie poruszenie i była na tyle niespodziewana, że wywołała wielki szturm na oficjalną stronę PZPN. Komunikat o odwołaniu selekcjonera chciało przeczytać tak wiele osób, że serwis nie wytrzymał.

Jerzy Brzęczek zakończył misję na stanowisku selekcjonera w poniedziałek w południe, rozmową w cztery oczy z prezesem PZPN, Zbigniewem Bońkiem. To w tym momencie szkoleniowiec dowiedział się, że w jego przypadku to już koniec. Niedługo później na oficjalnej stronie związku pojawił się komunikat, w który wielu w pierwszym momencie nie chciało uwierzyć. Niektórzy sugerowali nawet... atak hakerski. Szybko jednak okazało się, że informacja jest prawdziwa.

Zaskoczenie było tak duże, że internauci natychmiast przypuścili prawdziwy szturm na stronę PZPN. Serwer nie wytrzymał obciążenia i padł.

Jak się dowiedzieliśmy, była to absolutnie bezprecedensowa sytuacja, takiej "nawałnicy" na związkowej stronie nie było nigdy wcześniej. Zaraz po ukazaniu się komunikatu serwis PZPN próbowało odwiedzić ponad 200 tysięcy ludzi! To okazało się za dużo jak na techniczne możliwości strony.

ZOBACZ WIDEO: Wielki autorytet potrzebny reprezentacji Polski. "Zawodnicy przyjeżdżają na kadrę i zapominają jak się biega po boisku"

Sprawę zwolnienia selekcjonera udało się w związku utrzymać do ostatniej chwili w tajemnicy. Właśnie dlatego komunikat cieszył się taką popularnością, bo również wielu pracowników PZPN to z niego dowiedziało się o tym, co się właśnie wydarzyło.

Zresztą, zainteresowanie tematem wciąż jest ogromne, a zdecydowana większość kibiców popiera decyzję prezesa PZPN. W sondzie na naszej stronie wzięło już udział ponad 63 tysiące osób. Niemal 90 procent głosujących uważa, że decyzja o zwolnieniu była słuszna.

Legendy Wisły Kraków komentują zwolnienie Jerzego Brzęczka. "Byłem zawiedziony grą kadry" >>

Źródło artykułu: