Wielki talent może zagrać w Polsce! Zgłosiło się do niego 43 menedżerów
Prince Kwabena Adu wzbudził zainteresowanie Jagiellonii Białystok. - Pokazał, że jest niezwykle utalentowanym nastolatkiem i może zostać doskonałym piłkarzem - mówi WP SportoweFakty skaut, który oglądał go podczas gry.
17-latek gra w Bechem United FC, który występuje w Ghana Premier League. W niedawno rozpoczętym sezonie zagrał cztery razy i ma na koncie jednego gola. Furorę zrobił jednak w poprzednim, gdy zdobył 8 bramek w 12 meczach. Jest młodzieżowym reprezentantem kraju, a w listopadzie ubiegłego roku otrzymał nawet powołanie do kadry seniorów na dwumecz z Sudanem w eliminacjach Pucharu Narodów Afryki.
"Może zostać doskonałym graczem"
Skontaktowaliśmy się ze skautem-freelancerem Danielem Ajuhem, który prowadzi bloga "Football's Rising Stars". Miał on okazję widzieć na żywo występy Adu. - Ten piłkarz pokazał, że jest niezwykle utalentowanym nastolatkiem i może zostać doskonałym graczem - mówi Ajuh.
ZOBACZ WIDEO: Zagraniczny trener jedyną opcją dla Polski? "W kraju nie mamy nikogo z wielkim autorytetem"- Adu najczęściej jest ustawiany jako środkowy napastnik, ale potrafi też grać na obu skrzydłach. Spokojnie można go nazwać wszechstronnym. Jest szybki, sprytny i niezwykle zwinny, dzięki czemu potrafi świetnie dryblować w atakowanych obszarach - wymienia skaut.
- Grając jako "9", lubi schodzić szeroko, najczęściej do lewego skrzydła lub wychodzić do rozegrania. Jak na swój wiek prezentuje sporą inteligencję w obrębie pola karnego i niezwykłe opanowanie oraz ma dobrą budowę ciała. Ponadto umie wykorzystać swoją siłę do powstrzymywania fizycznej presji ze strony przeciwników - podkreśla nasz rozmówca.
Ajuh nie kryje, że Ghańczyk zrobił na nim bardzo dobre wrażenie. Mimo to zauważył też kilka rzeczy do poprawy: - Na pewno musi popracować nad decyzyjnością. Czasami podejmuje zbyt dużo prób dryblingu i łatwo traci piłkę albo niepotrzebnie strzela z dystansu, gdy lepiej byłoby podać. To jednak zrozumiałe, bo aby to usprawnić musi dojrzeć i zdobyć więcej doświadczenia.
Oferty już były
Jagiellonia nie jest pierwszym europejskim klubem, który zainteresował się Adu. Już pod koniec lutego ubiegłego roku pojawił się temat jego przenosin do jednej z duńskich drużyn, ale na przeszkodzie stanął wybuch pandemii COVID-19. Nieco później chciał go sprowadzić m.in. Zamalek Kair, lecz ofertę odrzucono. Latem natomiast do Bechem zgłosiło się... 43 menedżerów, choć ostatecznie żaden nie potrafił doprowadzić do transferu.
Tutaj warto wspomnieć o prawie FIFA, które mocno ogranicza ruchy transferowe niepełnoletnich piłkarzy. W przypadku piłkarza z Afryki są one możliwe praktycznie tylko w przypadku przeprowadzki jego rodziców do innego kraju ze względów innych niż sportowe - np. podjęcia pracy. Inaczej trzeba czekać do ukończenia przez niego 18 lat
Według naszych ustaleń, kilka miesięcy temu Bechem liczyło na zarobek kilkuset tysięcy dolarów na ewentualnej sprzedaży Adu i można powiedzieć, że to był główny powód braku jego transferu. Nikt bowiem nie chciał zainwestować takiej kwoty z góry i czekać ponad rok na możliwość sprowadzenia go do siebie. Obecnych oczekiwań natomiast nie znamy, ale można spodziewać się ich spadku choćby z powodu niedawno przebytej przez niego kontuzji.
Co ciekawe Jagiellonia po raz kolejny w ostatnim czasie rozważa pozyskanie młodego zawodnika z Afryki. W 2019 roku przez kilka tygodni testowała Abdoula Kairou Amoustaphę z Nigru, ale ostatecznie do transferu nie doszło z powodów formalnych.