"W Polsce nie widzę autorytetu, za którym Lewandowski skoczyłby w ogień". Dariusz Szpakowski o nowym selekcjonerze
Od poniedziałkowego popołudnia eksperci prześcigają się w nowych propozycjach na selekcjonera polskiej kadry. Dariusz Szpakowski na łamach "Super Expressu" powiedział, że nie spodziewa się polskiego nazwiska. Podał mocny argument.Praktycznie od samego początku przyjmuje się, że zastępcą Jerzego Brzęczka będzie obcokrajowiec. Dlaczego tak się dzieje? Stanowczych argumentowów na łamach "Super Expressu" użył Dariusz Szpakowski.
- W Polsce, mimo dużego szacunku do takich trenerów jak Michał Probierz czy Piotr Stokowiec, nie widzę autorytetu, za którym Robert Lewandowski i spółka skoczyliby w ogień - powiedział legendarny komentator. - Trzeba jednak pamiętać, że taki Lewandowski i kilku innych piłkarzy pracowało lub pracuje z trenerami z absolutnego topu i oni są przyzwyczajeni do naprawdę wielkich nazwisk - dodał Szpakowski.
ZOBACZ WIDEO: Wielki autorytet potrzebny reprezentacji Polski. "Zawodnicy przyjeżdżają na kadrę i zapominają jak się biega po boisku"
Co ciekawe, Dariusz Szpakowski zasugerował, że Zbigniew Boniek może wszystkich kompletnie zaskoczyć. Takim ruchem byłoby postawienie w roli selekcjonera na Adama Nawałkę. Jednak wydaje się być to bardzo mało prawdopodobne, aby PZPN zdecydował się na powrót do starego rozwiązania. Szczególnie biorąc pod uwagę, w jakiej atmosferze Nawałka rozstawał się z polską kadrą oraz po tym, jak zaliczył nieudaną przygodę z Lechem Poznań.
Natomiast jeżeli chodzi o zagranicznych trenerów, którzy mogliby zastąpić Jerzego Brzęczka, mówi się o kilku włoskich nazwiskach, m.in. Marco Giampaolo, Luciano Spalletti czy Gianni di Biasi. Szczególnie dwóch pierwszych pasowałoby do typu wymarzonego selekcjonera przez Dariusza Szpakowskiego. Przyznał on bowiem, że na miejscu prezesa PZPN-u postawiłby na mocne nazwisko, które będzie potrafiło zmotywować polskich piłkarzy.
Zobacz także: Mateusz Borek wskazuje uwagi do byłego selekcjonera
Zobacz także: Lewandowski rozmawiał z Brzęczkiem po dymisji
-
123pk Zgłoś komentarz
Szpakowski, tylko nie skichaj się z tym Lewandowskim, to tylko zawodnik i ma słuchać trenera kto by nim nie był, a nie skakać w ogień. -
Paweł Kaczorkiewicz Zgłoś komentarz
Szpakowski, żebyś się nie skichał z tym Lewandowskim, to tylko zawodnik i ma słuchać trenera kto by nim nie był. -
AbediPele Zgłoś komentarz
Szpakoski niech idzie na emeryturę już, drze się jak opętany komentując mecze...... -
Carreca Zgłoś komentarz
Risji na Mundialu nie strzelil zadnego gola. Awans do Euro 2020 jego udzial mocno probmematyczny. WYSTARCZY SPOJRZEC NA JEGO STATYSTYKI W WIKIPEDII CZY INNYCH STRONACH TO JEZELI CHODZI O BRAMKI PO PROSTU NIE ZACHWYCA.. Na koniec jego zachowanie po mecxu z Wlochami to milczenie przeciez. Nie strzel zadnej bramki. Proponowaslbym jeszcze pocxytac jego oceny jakie otrzymuje od Kickera za slaby mecz obrywa mu sie. -
olo1 Zgłoś komentarz
gra...... Na dobry zespół potrzeba minimum kilka lat....a za kilka lat RL skończy karierę i co dalej? Trzeba zbudować zespół od podstaw.... Z Moderami, Puchaczami czy innymi młodymi. Innego wyjścia praktycznie nie ma. Do tego zmodyfikować tzw. Ekstraklasę czyli zakazać zagranicznym zawodnikom gry w tej pożal się boże lidze. Od 30 lat nie wnieśli nic do rozwoju polskiej piłki, a wynieśli grube miliony..... W polskiej piłce potrzeba rewolucji..... Niestety ta nigdy nie nastąpi.... za dużo krętaczy, mataczy i innych szumowin -
Jagsi Zgłoś komentarz
Wywalić lewego i każdy trener się nada. -
Dżorcz Klunej Zgłoś komentarz
farmazonów że Flick był nikim. Zanim objął posadę trenera Bayernu był oczywiście asystentem Kovaca, ale jeszcze wcześniej był także w sztabie Loewa, który wygrał MŚ. Reasumując jeśli jesteś w sztabie u gościa, który wygrywa MŚ to już jesteś KIMŚ. -
wisus54 Zgłoś komentarz
Jedno co wiem będzie to Włoch. Zbyt blisko włoskiej piłki jest Boniek. -
tomas68 Zgłoś komentarz
A po co wiecznie zakłada skład z tym drewniakiem ? -
bucu1984 Zgłoś komentarz
pracuje z trenerami absolutnego topu? smiech na sali, chyba z choinki się urwałes, a Flick? kim on byl 2-3 lata temu? nikim byl, i jakos pikarze Bayernu maja do niego szacunek, a jak Lewy zaczął fikać z transferem to mu pokazano gdzie jego miejsce i to samo powinno być w reprezentacji bo za bardzo się już w niej rozpanoszyl.