Juventus FC zdobył Superpuchar Włoch. Wojciech Szczęsny jak skała w ważnych momentach

Getty Images / Claudio Villa / Na zdjęciu: piłkarze Juventusu Turyn cieszą się z bramki Cristiano Ronaldo
Getty Images / Claudio Villa / Na zdjęciu: piłkarze Juventusu Turyn cieszą się z bramki Cristiano Ronaldo

Cristiano Ronaldo przyczynił się swoim strzałem do zwycięstwa 2:0 w meczu z SSC Napoli o Superpuchar Włoch. Juventusowi FC byłoby trudniej o zdobycie trofeum, gdyby nie Wojciech Szczęsny i jego interwencje po strzałach Hirvinga Lozano.

Pierwsza połowa przypominała zeszłoroczny, bezbramkowy finał Pucharu Włoch. Juventus FC prowadził grę, ale z trudem kreował sytuacje strzeleckie między ciasno ustawionymi i ostrożnymi graczami SSC Napoli. Szkoda, ponieważ były lepsze wzory do naśladowania. W przeszłości kluby z Turynu i z Neapolu walczyły trzy razy o Superpuchar Włoch i były to atrakcyjne widowiska wypełnione golami.

Do podstawowego składu Juventusu wrócił po zakażeniu koronawirusem Juan Cuadrado. Od początku Kolumbijczyk energicznie pracował na prawym skrzydle. Równie aktywny był na lewej stronie Danilo. Andrea Pirlo najwyraźniej nakazał swoim bocznym obrońcom ofensywną grę i to oni starali się zrobić przewagę między stłoczonymi neapolitańczykami. Danilo oddał nawet celne uderzenie, ale po pierwsze w Davida Ospinę, a po drugie ze spalonego.

Wojciech Szczęsny wykazał się w 21. minucie i poradził sobie ze strzałem Lorenzo Insigne z rzutu wolnego. Reprezentant Polski zagrał w meczu o superpuchar, ponieważ Gianluigi Buffon doznał niedawno urazu i nie mógł optymalnie przygotować się do starcia z Napoli. Szczęsny rozkręcał się i w 28. minucie popisał się piękną obroną uderzenia Hirvinga Lozano po dośrodkowaniu Diego Demme. Gracz Juventusu przesunął się na nogach i wygrał pojedynek z Meksykaninem dzięki ustawieniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo w Sao Paulo. Fanatyczni kibice wyszli na ulice!

Trzy celne i warte wspomniane strzały to mało jak na 45 minut meczu. W podstawowym składzie Napoli był Piotr Zieliński. Polak kilkakrotnie wymanewrował Bianconerich w centrum boiska i transportował piłkę do przodu. Nie kreował jednak sytuacji podbramkowych i sam nie oddawał strzałów. Spróbował pokonać Szczęsnego dopiero w 54. minucie, ale trafił w defensora. Generalnie mało było konkretów w grze Zielińskiego.

Oprawa meczu o superpuchar była w roku skromniejsza niż w poprzednich edycjach. Tym razem do pojedynku nie doszło na żadnym z legendarnych włoskich stadionów, ani na innym kontynencie, a w Reggio Emilia. Pewne obawy budził stan boiska, który pozostawiał dużo do życzenia już w ligowych meczach US Sassuolo. Niezależnie od zniszczeń, po przerwie działo się na murawie więcej niż przed nią.

Mecz był zapowiadany przez włoskie dzienniki jako konfrontacja Cristiano Ronaldo z Lorenzo Insigne. Obaj przez godzinę nie byli pierwszoplanowymi bohaterami, ale czekali na swoją szansę. W 64. minucie przed taką stanął lider Juventusu i strzelił z bliska do bramki na 1:0. Cristiano Ronaldo otworzył wynik po dośrodkowaniu Federico Bernardeschiego z rzutu rożnego, które niefortunnie próbował wybić Tiemoue Bakayoko.

Lorenzo Insigne miał dużą szansę na ripostę w 80. minucie. Paolo Valeri przyznał Napoli rzut karny po obejrzeniu powtórek faulu Westona McKenniego na Driesie Mertensie. Uderzenie z jedenastki kapitana Azzurrich było jednak fatalne. Co prawda wymanewrował Wojciecha Szczęsnego, ale wyraźnie spudłował. Mógł być bohaterem, a został antybohaterem.

Ciekawie było w doliczonym czasie. Możliwość pokonania Wojciecha Szczęsnego miał ponownie Hirving Lozano, ale po raz drugi w meczu trafił w Polaka. Szczęsny nie zawodził i interweniował z dużym wyczuciem. W nagrodę był nie tylko drugi superpuchar w karierze, ale też wyczekiwane czyste konto na włoskim podwórku. Wyższość Juventusu potwierdził Alvaro Morata, który strzelił na zakończenie ostatniego ataku na 2:0.

Juventus FC - SSC Napoli 2:0 (0:0)
1:0 - Cristiano Ronaldo 64'
2:0 - Alvaro Morata 90'

W 80. minucie Lorenzo Insigne (Napoli) nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił niecelnie.

Składy:

Juventus: Wojciech Szczęsny - Juan Cuadrado, Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini, Danilo - Weston McKennie, Rodrigo Bentancur (84' Adrien Rabiot), Arthur Melo, Federico Chiesa (46' Federico Bernardeschi) - Dejan Kulusevski (84' Alvaro Morata), Cristiano Ronaldo

Napoli: David Ospina - Giovanni Di Lorenzo, Kostas Manolas, Kalidou Koulibaly, Mario Rui (84' Matteo Politano) - Diego Demme (84' Fernando Llorente), Tiemoue Bakayoko (67' Eljif Elmas) - Hirving Lozano, Piotr Zieliński, Lorenzo Insigne - Andrea Petagna (72' Dries Mertens)

Żółte kartki: Ronaldo (Juventus) oraz Zieliński (Napoli)

Sędzia: Paolo Valeri

Czytaj także: Pucharowy awans rozdrażnionej Atalanty. SPAL sprawił niespodziankę

Czytaj także: Juventus był w opałach w Pucharze Włoch. Ratował się w dogrywce

Komentarze (1)
avatar
Dżorcz Klunej
20.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak można za takie COŚ, za taki babol podyktować 11? XD Wiadomo nie liczy się zamiar tylko skutek, ale McKennie w ogóle nie widział Mertensa, a ten sam mu podłożył nogę. Śmieszna interpretacja Czytaj całość