Reprezentacja Polski pod wodzą Jerzego Brzęczka awansowała na Euro 2020, które odbędzie się w tym roku, a do tego utrzymała się najwyższej dywizji Ligi Narodów. To jednak nie wystarczyło i prezes Zbigniew Boniek zdecydował się zastąpić Polaka Paulo Sousą.
Byłemu selekcjonerowi Antoniemu Piechniczkowi również nie podobała się gra Biało-Czerwonych pod wodzą Brzęczka. 78-latek ma jednak sporo do zarzucenia samym zawodnikom, którzy według niego, nie byli odpowiednio skoncentrowani. - Bulwersowała mnie postawa niektórych piłkarzy - przyznał w rozmowie ze "Sportem".
Piechniczek uważa, że część zawodników na zgrupowaniu bardziej myślała o piłce klubowej. - Wszyscy grają w bardzo dobrych klubach i czasem kolejny mecz ligowy wydawał się ważniejszy niż mecz reprezentacji - dodał selekcjoner Polaków z lat 1981-1986 i 1996-1997.
Co ciekawe, z nazwiska został wymieniony najlepszy piłkarz świata - Robert Lewandowski. Piechniczek uważa, że najważniejszym zadaniem nowego selekcjonera będzie umiejętne dotarcie do kadrowiczów. - Lewandowski i w Dortmundzie, i w Bayernie strzelał więcej bramek niż w reprezentacji, choć i tak w kadrze nastrzelał ich najwięcej. Co się z nim wtedy robi? Rozmawia z nim i trochę przestawia (na boisku - przyp. red.) - wyznał dwukrotny uczestnik piłkarskich mistrzostw świata.
Pierwsze zgrupowanie Polaków pod wodzą nowego selekcjonera odbędzie się pod koniec marca. Biało-Czerwoni rozpoczną wtedy eliminacje do mistrzostw świata 2022.
Czytaj też:
-> Oto dekalog nowego selekcjonera reprezentacji Polski
-> Legenda gani reprezentantów Polski. "To się musi skończyć!"
ZOBACZ WIDEO: To dlatego Jerzy Brzęczek został zwolniony. "Według Bońka tego typu sytuacja była nie do przyjęcia"