W tabeli La Liga Real Madryt zajmuje drugie miejsce. Królewscy odpadli już z rywalizacji o Puchar Króla, a także mieli problemy w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Notowania Zinedine'a Zidane'a w Realu są coraz słabsze, a zagraniczne media już spekulują, kto zostanie jego następcą.
Największe szanse na to ma Julian Nagelsmann, który obecnie prowadzi RB Lipsk, a w zeszłym sezonie z tym klubem awansował do półfinału LM. Real już wcześniej interesował się młodym trenerem, co tylko podsyca plotki dotyczące przyszłości Zidane'a i Nagelsmanna.
Dziennik "Marca" sugeruje, że zwolnienie Zidane'a to tylko kwestia czasu. Zastąpić go miałby właśnie obecny trener drużyny z Lipska. 33-latek zabrał głos na temat plotek w rozmowie z niemieckim oddziałem "Sky Sport". - Są zdecydowanie gorsze rzeczy do przeczytania - powiedział.
Nagelsmannowi schlebia zainteresowanie tak wielkiego klubu. Twardo stąpa jednak po ziemi i skupia się na pracy w zespole spod znaku czerwonego byka. - Wiem, że rzeczy o których pisze się w gazetach, nie zawsze są prawdziwe - dodał szkoleniowiec, którego kontrakt z RB Lipsk wygasa w 2023 roku.
W dotychczasowym klubie Nagelsmanna nikt nie wyobraża sobie straty trenera. RB zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli Bundesligi.
Czytaj także:
Transfery. PKO Ekstraklasa. Wyprzedaż w Legii Warszawa. Walerian Gwilia odejdzie?
To się musi udać! "Lewy" ma rekord na wyciągnięcie ręki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale jej siadło! Kapitalne uderzenie piłkarki Chelsea