"Moim zdaniem było w zachowaniu Portugalczyka trochę przesady, trochę za dużo patosu" - napisał Dariusz Dziekanowski w "Przeglądzie Sportowym". Odniósł się w ten sposób do konferencji prasowej z udziałem Paulo Sousy.
Wcześniej nowy selekcjoner polskiej kadry spotkał się z Robertem Lewandowskim. Zdaniem Dziekanowskiego był to błąd. Podkreślił, że piłka nożna to sport drużynowy. W ten sposób Sousa wysłał zły sygnał reszcie zespołu.
"Jeśli nowy trener od razu jedzie meldować się u kapitana, to trochę stawia siebie w niezbyt komfortowej sytuacji" - ocenił były piłkarz.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Czy psycholog jest potrzebny na zgrupowaniach kadry? "To zależy od oczekiwań każdej strony"
Uważa, że to spotkanie było zbędne, a znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby - w jego opinii - przeprowadzenie wideokonferencji z udziałem wszystkich kadrowiczów. Dopiero później byłby czas na spotkania indywidualne.
"A tak powstało podejrzenie, czy i odprawy przedmeczowe nie będą wcześniej ustalane z Robertem [Lewandowskim - dop. MK]" - zakończył Dariusz Dziekanowski.
Paulo Sousa zadebiutuje w roli selekcjonera 25 marca. Tego dnia reprezentacja Polski zagra na wyjeździe z Węgrami w ramach eliminacji mistrzostw świata. Trzy dni później Biało-Czerwoni zmierzą się z Andorą.
Czytaj także:
- Zagrał w meczu mimo zakażenia koronawirusem. Jest gotowy akt oskarżenia
- Łukasz Bejger: Nikt mnie nie wyrzucał z Manchesteru United