Takie sytuacje w Serie A nie zdarzają się na co dzień. W 21. kolejce aż dwa zespoły w roli kapitanów wyprowadzali Polacy. Najpierw, w sobotę, z opaską na ramieniu wyszedł Piotr Zieliński. Pomocnik Napoli samego meczu nie będzie jednak wspominał najlepiej. Jego drużyna przegrała 1:2 z Genoą, a on sam został zmieniony w 54. minucie.
W niedzielę natomiast, podobny zaszczyt spotkał Bartosza Bereszyńskiego. Defensor wyszedł jako kapitan na mecz z Benevento Calcio.
Bereszyński spędza już piąty rok w Genui. Do Sampdorii trafił na początku 2017 z warszawskiej Legii za 1,8 mln euro. Do tej pory rozegrał we Włoszech 118 spotkań, w których zanotował 5 asyst. W tym sezonie jest jednym z filarów swojej drużyny. O ile tylko jest zdrowy, gra niemal zawsze od pierwszej do ostatniej minuty.
Warto także nadmienić, że również zespół Benevento był kilkukrotnie wyprowadzany na murawę przez Polaka. Kamil Glik już trzykrotnie w tym sezonie przywdziewał kapitańską opaskę. Wcześniej natomiast defensor przez lata był kapitanem Torino FC, gdzie zapracował na status legendy.
Czytaj także:
- Robert Lewandowski przed wielką szansą. Mówi o "jednym z największych osiągnięć w historii piłki"
- Z Ligi Mistrzów do Polski. Stoper Dynama Kijów ma wzmocnić Legię
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność. Piękny gol Roberta Lewandowskiego na treningu