To była super zmiana. Ronald Koeman wyjaśnił, dlaczego posadził Lionela Messiego na ławce

PAP/EPA / Julio Munoz / Na zdjęciu: Ronald Koeman (z lewej) w rozmowie z Manuelem Pellegrinim, trenerem Realu Betis
PAP/EPA / Julio Munoz / Na zdjęciu: Ronald Koeman (z lewej) w rozmowie z Manuelem Pellegrinim, trenerem Realu Betis

Lionel Messi mecz z Realem Betis zaczął na ławce rezerwowych, ale już 136 sekund po wejściu na boisko zdobył gola. Po spotkaniu swoją decyzję wyjaśnił trener FC Barcelona, Ronald Koeman.

Argentyńczyk na ławce rezerwowych to rzadkie zjawisko. Lionel Messi mecz z Realem Betis zaczął poza podstawową jedenastką, a na boisku pojawił się w 57. minucie i odmienił losy spotkania. Lider FC Barcelona już chwilę po wejściu cieszył się z gola na 1:1. Ostatecznie kataloński zespół wygrał 3:2. To było szóste zwycięstwo z rzędu.

Po spotkaniu trener Ronald Koeman zabrał głos na temat swoich kadrowych decyzji. Najwięcej emocji wzbudzało właśnie posadzenie Messiego na ławce rezerwowych. - On jest tu od wielu lat i pokazuje, że jest ważnym zawodnikiem. Zdecydowałem się na rotację wśród zawodników z wieloma minutami. Dlatego Messi był rezerwowym - powiedział trener FC Barcelona, którego cytuje dziennik "Marca".

Messi cieszył się z gola po 136 sekundach od wejścia na boisko. To był jego najszybszy gol w La Liga, kiedy był rezerwowym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki

- Muszę podkreślić mentalność zespołu. Wygraliśmy dzięki jakości i charakterowi. Wyniki pomogły nam uwierzyć w siebie. Wykorzystaliśmy naszą mentalność do odniesienia zwycięstwa - dodał.

Wygraną Barcelonie dał Francisco Trincao, który w 87. minucie strzelił gola na 3:2. Przejął on piłkę przed polem karnym i uderzył z ok. 16 metrów. Futbolówka otarła się jeszcze o rękę obrońcy i odbijając od poprzeczki wpadła do siatki. Również i on wszedł na boisko jako rezerwowy.

- Jest młody i musi dostosować się do poziomu dużego klubu. Daliśmy mu minuty. W ostatnich meczach miał pecha i zmarnował kilka okazji do zdobycia bramki. Dziś to on zadecydował o wyniku. To jest ważne zarówno dla niego, jak i dla nas - stwierdził Koeman.

Czytaj także:
Konflikt w szeregach Lecha Poznań? Klub przedstawił inną wersję wydarzeń
Ligue 1: klasyk dla Paris Saint-Germain. Arkadiusz Milik miał zafrasowaną minę

Komentarze (0)