Transfery. Oficjalnie. Ruch Chorzów wypożyczył bramkarza Cracovii

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: stadion Ruchu Chorzów
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: stadion Ruchu Chorzów

Zakończyły się poszukiwania bramkarza przez Ruch Chorzów. W piątek działacze lidera III ligi grupy III poinformowali, że klub na pół roku wypożyczył z Cracovii 18-letniego Jakuba Grzywaczewskiego.

W rundzie wiosennej sztab szkoleniowy Ruchu Chorzów zamierza stawiać w bramce na młodzieżowców. W związku z tym z Cichą pożegna się najprawdopodobniej Kamil Lech. Znamy już nazwisko zawodnika, który go zastąpi.

Od stycznia w treningach i grach kontrolnych Ruchu testowanych było kilku bramkarzy. Ostatecznie szkoleniowcy stwierdzili, że 18-letni Jakub Grzywaczewski jest tym, który spełnia oczekiwania.

W piątek chorzowianie poinformowali, że golkiper na pół roku został wypożyczony na Cichą z Cracovii. Grzywaczewski w pierwszym zespole Pasów w meczu oficjalnym nie wystąpił. Za sobą ma dwie potyczki w III lidze w drugiej drużynie Cracovii.

Grzywaczewski nie jest pierwszym bramkarzem, który do Chorzowa jest wypożyczany z klubu z Krakowa. Rundę jesienną sezonu 2018/2019 przy Cichej spędził Adam Wilk, ale zagrał tylko w przegranej 1:5 potyczce Pucharu Polski z Odrą Opole.

Jesienią bramki chorzowian łącznie strzegło trzech bramkarzy. W pierwszych dwóch kolejkach sezonu bronił Lech, później zastąpił go młodzieżowiec Tomasz Nowak, ale popełniał poro błędów. W końcu szansę otrzymał Jakub Bielecki i jej nie zmarnował. Po za jedną sytuacją, bramkarz nie mógł sobie zarzucić straty gola z własnej winy. Co więcej, w doliczonym czasie przegranego 1:2 meczu z LKS-em Goczałkowice był o krok od zdobycia wyrównującej bramki.

Po rundzie jesiennej Ruch jest liderem III grupy III ligi i nad wiceliderem Polonią Bytom ma dwa punkty przewagi.

Czytaj także:
Ruch Chorzów przełamał się. Trener wyjaśnił, kto go zawiódł
Ruch Chorzów przegrał drugi raz z rzędu. "Zagłębie nas zdominowało"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie powstydziłyby się największe gwiazdy futbolu!

Źródło artykułu: