Zbigniew Boniek nie tęskni za Jerzym Brzęczkiem. Te słowa nie pozostawiają wątpliwości

ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek (z lewej) i Zbigniew Boniek
ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek (z lewej) i Zbigniew Boniek

Jerzy Brzęczek jako selekcjoner reprezentacji Polski jest już tylko wspomnieniem. Zbigniew Boniek przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że nie żałuje zmiany i nawet, gdy kadra pod wodzą Paulo Sousy będzie przegrywać, nie pomyśli o Brzęczku.

Gdy Zbigniew Boniek ogłaszał decyzję o zmianie selekcjonera, było to szokiem dla opinii publicznej. Prezes PZPN wcześniej wielokrotnie wspierał Jerzego Brzęczka i deklarował, że nie zwolni go, ale ostatecznie zdecydował się na przeprowadzenie rewolucji w reprezentacji Polski kilka miesięcy przed Euro 2020.

Nowym selekcjonerem został Paulo Sousa, który cieszy się gigantycznym zaufaniem prezesa polskiej federacji. Ze słów Bońka wynika, że nie będzie tęsknił za Brzęczkiem w roli szkoleniowca reprezentacji. Nie zmienią tego nawet wyniki osiągane przez Sousę na nowym stanowisku.

- Z całą odpowiedzialnością mówię, że nawet jeśli Polska przegra jakiś mecz, nie będzie ani jednego takiego momentu, w którym pomyślę: "Gdyby był Jurek, to byśmy wygrali". Nie będzie takiego dnia ani meczu, po którym powiem: "Gdyby nie zmiana selekcjonera, wynik byłby lepszy" - powiedział Boniek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność. Piękny gol Roberta Lewandowskiego na treningu

Prezes PZPN dodał, że nie jest to afront wobec Brzęczka. Jego opinia wynika z dwuletniej obserwacji gry reprezentacji. Dlatego właśnie Boniek podjął decyzję o zmianie selekcjonera. Pod wodzą Brzęczka kadra była krytykowana za styl niezależnie od odniesionego wyniku. Teraz ma być inaczej.

Sousa jako selekcjoner reprezentacji Polski zadebiutuje 25 marca wyjazdowym meczem z Węgrami. Trzy dni później Biało-Czerwoni zmierzą się z Andorą, a 31 marca rywalizować będą z Anglią. Wszystkie te spotkania rozegrane zostaną w ramach eliminacji MŚ 2022.

Czytaj także:
Jest decyzja ws. Arkadiusza Milika. Polaka ominie kolejny mecz
Liga Mistrzów. "Sprowadzeni na ziemię i sterroryzowani". Hiszpańskie media płaczą po blamażu Barcelony

Komentarze (2)
avatar
kajtekk34
17.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nikt już nigdy nie będzie myślał o Brzęczku , nikt nie będzie tęsknił. Gorzej już było teraz może być tylko lepiej.