Sytuacja kadrowa Lecha Poznań wciąż kiepska. Możliwy debiut

Materiały prasowe / Piłkarze Lecha Poznań
Materiały prasowe / Piłkarze Lecha Poznań

Lech czeka na przełamanie, ale będzie o nie bardzo trudno, bo poza składem pozostaje kilku kluczowych piłkarzy. W meczu ze Śląskiem Wrocław poznaniacy nadal będą poważnie osłabieni.

Od dłuższego czasu nieobecny jest Nika Kaczarawa, powoli poprawia się stan innych graczy, lecz do pełnej dyspozycji jeszcze im daleko.

- Póki co na stuprocentowych obrotach trenuje już od poniedziałku Thomas Rogne - przekazał trener "Kolejorza" Dariusz Żuraw, dając do zrozumienia, że Norweg może być brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Problem w tym, że więcej tak pozytywnych wiadomości jeszcze nie ma.

- W piątek w zajęcia z zespołem wchodzi Bartosz Salamon, natomiast Lubomir Satka w dalszym ciągu pracuje indywidualnie - tak trener scharakteryzował sytuację pozostałych kontuzjowanych ostatnio stoperów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt

Ogromny ból głowy opiekun wicemistrza Polski ma w ataku, gdzie poza grą pozostają Mikael Ishak i wspomniany wyżej Kaczarawa, a Filip Szymczak, który ich zastępuje, nie grzeszy skutecznością.

- Problemy Ishaka pojawiły się pod koniec rundy jesiennej. Ten zawodnik trafił do nas po okresie, w którym grał mało i od razu wskoczył do składu. Wystąpił w wielu spotkaniach i w pewnym momencie organizm odmówił mu posłuszeństwa. Ważne, że zatwierdziliśmy już Arona Johannssona, który pracuje normalnie i może zagrać w najbliższym spotkaniu. Jeśli chodzi o możliwość wystawienia najmocniejszego składu, stanie się to najwcześniej w derbach z Wartą, ale najprawdopodobniej dopiero w Pucharze Polski z Rakowem - zaznaczył Żuraw.

Mecz 18. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań - Śląsk Wrocław rozpocznie się w niedzielę o godz. 17.30.

Czytaj także:
Warta Poznań pozywa Lecha. Chodzi o Jakuba Modera
Wyjazd na mecz przykrywką dla emigracji zarobkowej. 18 lat temu "kibice" Amiki Wronki uciekali do Wielkiej Brytanii

Źródło artykułu: