9 lutego Katarzyna Lenhardt została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu w Berlinie. Tydzień wcześniej polska modelka rozstała się z zawodnikiem Bayernu Monachium Jeromem Boatengiem (więcej TUTAJ).
Według informacji dziennika "Bild", 25-latka, która popełniła samobójstwo, zostawiła po sobie dokument. W umowie zobowiązała się do nieujawniania niczego na temat jej związku z piłkarzem Bayernu. "Można w nim przeczytać, że modelka zgodziła się do 'zachowania absolutnej ciszy' ws. relacji z Boatengiem" - pisze gazeta.
Jeden z zapisów w umowie mówił o tym, że w przypadku niewypełnienia zobowiązania sportowiec mógł zażądać od byłej partnerki wysokie odszkodowanie. Strony podpisały dokument 25 stycznia 2021 r. Dwa tygodnie przed śmiercią Lenhardt.
"Dlaczego taka umowa została sporządzona?" - zadaje pytanie "Bild". Gwiazdor Bayernu nie chciał komentować sprawy, podobnie jak rodzina zmarłej modelki.
Boateng dla Lenhardt rzucił swoją dziewczynę i to z Polką chciał ułożyć sobie życie. Po rozstaniu oboje publicznie zaczęli oskarżać się w mediach. Lenhardt samobójstwo popełniła w dniu urodzin swojego 6-letniego synka (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Połamał hokejowy kij na głowie rywala