Czesław Michniewicz podjął decyzję w sprawie Wszołka. Piłkarz dostał po kieszeni

- Paweł Wszołek będzie w kadrze meczowej - zapowiedział Czesław Michniewicz przed meczem z Górnikiem Zabrze. Szkoleniowiec Legii zapewnił, że ostatnia afera związana z zachowaniem piłkarza jest już wyjaśniona.

Bartłomiej Bukowski
Bartłomiej Bukowski
Czesław Michniewicz WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
Do spięcia na linii Paweł Wszołek - Czesław Michniewicz doszło w przerwie ostatniego ligowego meczu Legii z Wisłą Płock (5:2).

28-latek miał być rozwścieczony w związku ze zmianą i dać w szatni upust swoim emocjom. Uznał ściągnięcie go z boiska za brak szacunku. Miał zagrozić nawet, że rozwiąże kontrakt z klubem. Wygląda jednak na to, że sprawa została rozwiązana.

- Paweł Wszołek będzie w kadrze meczowej. Powiem więcej: piłka nożna to gra oparta na dużych emocjach. Czasami emocje powodują, że człowiek zachowuje się tak czy inaczej. Widziałem wiele sytuacji z własnego doświadczenia, w światowej piłce, sporcie, gdzie emocje powodują czasami, że człowiek zachowuje się irracjonalnie. W przypadku Pawła to zachowanie było nieodpowiednie. Wyciągnął z tego wnioski, przeprosił drużynę w obecności wszystkich, wpłacił pieniądze na cel charytatywny. Temat zamknięty - powiedział Czesław Michniewicz na konferencji prasowej poprzedzającej mecz z Górnikiem Zabrze.

- W dalszym ciągu liczę na Pawła. To bardzo dobry piłkarz, którego znam ponad dziesięć lat, i bardzo dobry człowiek. Duży profesjonalista, rzadko się takich spotka. Ale człowiek to tylko człowiek. Piłkarz w emocjach może popełnić pewne błędy. Temat jest zamknięty. Bardzo podoba mi się reakcja drużyny na tę sytuację. Rozmawiali z Pawłem, wyjaśnili mu pewne rzeczy i bardzo się za nim wstawiali - dodał szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale błąd. Co ten obrońca zrobił?!

W przeciwieństwie do Wszołka, w kadrze meczowej wciąż nie znajdzie się Tomas Pekhart. Snajper nadal zmaga się z urazem i nie będzie w stanie wystąpić w nadchodzącym spotkaniu.

- Tomas Pekhart nie jest zdrowy, cały czas przebywa w gabinetach fizjoterapeutów. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie dużo lepiej i włączymy go do zajęć. Artur Boruc wrócił do treningów, normalnie uczestniczy w zajęciach. Jeśli nic się nie wydarzy, a przed nami jeszcze jeden trening, zagra w sobotę od pierwszej minuty - zapowiedział Michniewicz.

Trener Legionistów skomentował także najnowszy nabytek klubu. Trzy dni temu z warszawianami kontrakt podpisał 19-letni Ernest Muci.

- Myślę, że może występować jako dziesiątka i kreatywna dziewiątka, schodząca do drugiej linii. Przy zachowaniu wszelkich proporcji, mamy zawodnika, który nazywa się Muci. Delikatnie zmieniliśmy mu nazwisko, mówimy na niego Messi. Na tej zasadzie, że ma dużo cech, które przypominają tych piłkarzy z wysokiej półki, czyli swoboda w operowaniu piłką, kreatywność, dużo widzi na boisku, podejmuje dobre decyzje. Ale to był raptem jeden sparing i niezbyt dużo treningów. Także na ocenę przyjdzie czas - powiedział 51-latek.

Czytaj także:
Niekończące się problemy gwiazdora Manchesteru United. Może nie zdążyć na derby
Świetne informacje z Francji. Arkadiusz Milik gotowy na wielki hit Ligue 1

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×