PKO Ekstraklasa. Przełom w Lechu Poznań. "Kolejorz" czekał na to 825 dni

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Mateusz Kupczak (tył) i Tymoteusz Puchacz (przód)
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Mateusz Kupczak (tył) i Tymoteusz Puchacz (przód)

W derbach Poznania Lech pokonał Wartę 2:1, choć do 80. minuty przegrywał. Aż trudno w to uwierzyć, ale "Kolejorz" odwrócił losy meczu po raz pierwszy od blisko 2,5 roku.

Od dłuższego czasu kibice z Poznania podgrzewali atmosferę przed starciem derbowym. Wynik meczu 19. kolejki mógł zresztą zadecydować o przyszłości trenera Dariusza Żurawia.

Pierwsza połowa była niemrawa w wykonaniu obu drużyn. Po zmianie stron Warta Poznań wyszła na prowadzenie za sprawą Mateusza Kuzimskiego. Lech Poznań jednak odwrócił losy spotkania. Najpierw na listę strzelców wpisał się Aron Johannsson, a końcowy rezultat ustalił Pedro Tiba. W doliczonym czasie Portugalczyk wykorzystał zamieszanie w polu karnym Warty i znalazł drogę do siatki.

Przypomnijmy, że  "Kolejorz" po raz ostatni zdołał odrobić straty 24 listopada 2018 roku. Lech mierzył się wówczas z Wisłą Płock i ostatecznie wygrał w stosunku 2:1. Od tego czasu Lech 34 razy pozwolił rywalowi wbić pierwszego gola i ani razu nie odniósł zwycięstwa. Zespół przełamał się po 825 dniach.

Po 19 rozegranych spotkaniach Lech znajduje się na 7. miejscu w stawce PKO Ekstraklasy. Przed drużyną z Poznania kolejny ważny sprawdzian w Fortuna Pucharze Polski. We wtorek (2 marca) piłkarza Żurawia zagrają na własnym obiekcie z Rakowem Częstochowa.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Toporne derby Poznania dla Lecha
Dariusz Żuraw po derbach: Dopisało nam szczęście. Styl wróci, gdy poprawią się boiska i złapiemy luz

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki

Komentarze (0)