Fortuna I Liga. Derby Łodzi coraz bliżej. Marcin Robak: Harować od pierwszej do ostatniej minuty

- Może nie będziemy faworytem, ale w takich meczach jak derby tak naprawdę faworytów nie ma - mówi Marcin Robak, napastnik Widzewa Łódź przed derbowym spotkaniem z ŁKS-em w 19. kolejce Fortuna I Ligi.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
Marcin Robak Materiały prasowe / Widzew.com / Marcin Bryja / Na zdjęciu: Marcin Robak
Widzewiacy całkiem nieźle weszli w 2021 rok. Najpierw w zaległym meczu pokonali Koronę Kielce 2:0, a w pierwszej kolejce rundy rewanżowej zremisowali u siebie z Radomiakiem Radom 1:1, choć grali w dziesiątkę. Przed meczem z ŁKS-em adrenalina jest jednak dużo większa.

- Wszyscy wiemy, jakie spotkanie nas czeka. To mecz derbowy, emocje będą wielkie, już powoli zaczynamy je odczuwać. Jesteśmy świadomi, jak zakończyły się ostatnie derby, więc będziemy chcieli się zrehabilitować za tamtą porażkę. Zdajemy sobie sprawę, jakie są oczekiwania kibiców przed tym meczem, dlatego zrobimy wszystko, żeby wygrać. Mam nadzieję, że to będzie nasz dobry występ i zakończy się zwycięstwem - zapowiedział Marcin Robak na przedderbowym briefingu medialnym.

Ostatnie dwa mecze napastnik Widzewa Łódź rozpoczynał na ławce rezerwowych. Jego wejścia w drugich połowach ożywiały zespół. Czy podobnie będzie w najbliższą sobotę?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!

- Skupiam się przede wszystkim na tym, żeby dobrze przygotować się do tego spotkania. Oczywiście chciałbym wyjść w składzie od pierwszej minuty, ale czy wyjdę, to już sprawa trenera, bo to on o tym decyduje. Niezależnie od tego, mam nadzieję, że piłkarze włożą dużo serca w to spotkanie. Ten mecz ma wyglądać tak, że wszyscy będą harować na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Ja jestem gotowy - oznajmił kapitan czerwono-biało-czerwonych.

Jesienią, gdy oba zespoły z Łodzi spotkały się na Stadionie Miejskim przy al. Piłsudskiego, widzewiacy ulegli lokalnemu rywalowi 0:2 po golach Maksymiliana Rozwandowicza i Adriana Klimczaka.

- Poprzednie derbowe spotkanie długo siedziało nam w głowie, lecz teraz to już tylko historia. Chcemy wygrać te derby, jesteśmy na to gotowi. Może nie będziemy faworytem, jednak w takich meczach faworytów nie ma. ŁKS na pewno spodziewa się trudnego pojedynku, ale my jedziemy po swoje. Zrobimy, co w naszej mocy, żeby przełożyć na boisko wszystko to, co teraz mówimy i udowodnić, że jesteśmy lepszą drużyną - podkreślił Robak.

66. piłkarskie derby Łodzi rozpoczną się na Stadionie Miejskim przy al. Unii w Łodzi w sobotę o godzinie 12:40. Relację na żywo przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj też: Koniec spekulacji ws. trenera Korony Kielce. Reakcja klubu

Kto wygra derby Łodzi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×