Real wyrywa punkt w końcówce derbów. Walka o mistrzostwo będzie bardzo zacięta

PAP/EPA / JuanJo Martin / Na zdjęciu od lewej: Zinedine Zidane, Vinicius Junior i Kieran Trippier
PAP/EPA / JuanJo Martin / Na zdjęciu od lewej: Zinedine Zidane, Vinicius Junior i Kieran Trippier

Atletico przeważało większość spotkania, ale źle rozłożyło siły, nie miało ich na ostatnie minuty. Real wykorzystał to bezlitośnie i wyrwał cenny punkt. Remis w derbach Madrytu jest też korzystny dla Barcelony. Będzie zażarta walka o mistrzostwo.

W tym artykule dowiesz się o:

Real musiał wygrać, jeśli chciał jeszcze straszyć Atletico w walce o mistrzostwo Hiszpanii. "Królewscy" jednak od początku nie czuli piłki, boiska, nie mogli złapać rytmu. Przegrywali każdy pojedynek o futbolówkę w środku pola. Nadziewali się na kontry, a po jednej z nich padła bramka dla "Los Colchoneros". Marcos Llorente urwał się bezmyślnie wychodzącemu Nacho, wypuścił Luisa Suareza, a ten nie pomylił się w sytuacji sam na sam.

W dalszej części pierwszej połowy Atletico zdobywało coraz większą przewagę w środku pola, częściej zagrażało bramce "Los Blancos". Tempo akcjom nadawał Llorente, który był nie do zatrzymania. Koledzy mieli problem z oddaniem dobrego uderzenia. Rywal szukał strzałów z dystansu, które dość niepewnie bronił Jan Oblak. Tuż przed końcem pierwszej połowy Real mógł dostać rzut karny za zagranie ręką Felipe. Sędzia po analizie VAR nie przyznał go. Uznał, że obrońca został trafiony i nie miał nad tym kontroli.

Do przerwy prowadziło Atletico, które w drugiej części powinno podwyższyć prowadzenie. Świetne sytuacje mieli Suarez i Yannick Ferreira Carrasco, ale na posterunku stał Thibaut Courtois. Real nie zmieniał nastawienia - rozgrywał szeroko, szarpał swoje akcje, szukał Karima Benzemy lub uderzał zza pola karnego. Francuz raz z kilku metrów trafił prosto w bramkarza. Dobitka również została obroniona przez Oblaka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał, rykoszet i... przepiękny gol. Ale miał farta!

W końcówce Atletico opadło z sił i to "Los Blancos" wykorzystali bezlitośnie. Karim Benzema rozklepał obronę z Casemiro i strzałem z bliska do pustej bramki doprowadził do remisu.

Wynik 1:1 został do końca. Dzięki wyrwanemu punktowi Real wciąż jest w grze o mistrzostwo, nie pozwolił odjechać rywalowi ze stolicy Hiszpanii.

Atletico Madryt - Real Madryt 1:1 (1:0)
1:0 - Luis Suarez 15'
1:1 - Karim Benzema 88'

Atletico: Jan Oblak - Kieran Trippier, Stefan Savić, Felipe, Mario Hermoso - Koke - Angel Correa (82' Geoffrey Kondogbia), Marcos Llorente, Thomas Lemar (57' Saul Niguez), Yannick Ferreira Carrasco (64' Joao Felix) - Luis Suarez.

Real: Thibaut Courtois - Lucas Vazquez, Raphael Varane, Nacho, Ferland Mendy - Luka Modrć, Casemiro, Toni Kroos - Rodrygo Goes (60' Vinicius Junior), Marco Asensio (60' Federico Valverde), Karim Benzema.

Żółte kartki: Carrasco, Correa, Felix, Llorente (Atletico), Varane (Real).

Sędzia: Alejandro Jose Hernandez Hernandez.

Czytaj też:
Courtois: Przeżyłem tsunami w Realu
Koeman liczy na walkę o tytuł do końca

Źródło artykułu: